2 października
Spotkanie młodzieży z profesorem dr Włodzimierzem Kowalskim z Warszawy z
inicjatywy jego krewnego - imiennika mieszkającego w naszym mieście. Wy6bitny
historyk
specjalizujący
się w dziejach II wojny światowej, autor wielu książek /zostawił kilka z nich
z odręczną
dedykacją dla szkoły w zbiorach Izby Pamięci/ przybliżył naszym wychowankom
czas
polskiego osadnictwa na Ziemiach Zachodnich, sięgając również do wydarzeń
lokalnych, o które pytali najczęściej słuchacze. Młodzi poszukują okruchów
wiedzy o przeszłości swojej ‘małej Ojczyzny’, z którą są związani emocjonalnie,
a naszą rolą jest być przewodnikiem po pięknej krainie lat dziecinnych, wpajać
miłość do rodzinnego gniazda, miejsca urodzenia, bo tu już nawet kamienie mówią
po polsku.
Ciekawy wpis pozostawił Profesor w szkolnej kronice:
‘Zawsze ze wzruszeniem wracam do Bolesławca. Byłem tu w kwietniu 1946
roku.
Jest to jedno
z najpiękniejszych miast nie tylko w Polsce.
Niech uczniowie tej szkoły pamiętają imiona tych, których pierwsze litery
złożyły się
na nazwę
miasta’.
Wł.
Kowalski
2 października
W spotkaniu z okazji święta Milicji Obywatelskiej biorą udział Komendant
Powiatowy mjr. Stanisław Bryndza i jego zastępca Kpt. Krystian Chruściński.
8 października
Mamy 2 laureatów konkursu plastycznego w Jeleniej Górze /szczebel
wojewódzki/;
- Dariusza Zawadę
- Janusza Czarnieckiego
Laury za
staranne przygotowanie do rywalizacji z najbardziej uzdolnioną plastycznie
młodzieżą z regionu należą się ambitnej nauczycielce Reginie Kasprzyckiej.
Październik 1976
Tygodniowy rejs młodych jungów z naszej szkoły na pokładzie żaglowca -
legendy ‘Zawisza Czarny’ - tego jeszcze nie było w historii grodu nad Bobrem !
Dobrym duchem opiekuńczym morskiej podróży była opiekunka 36-osobowej klasy
‘marynarzy’ Danuta Molenda. To wielka nagroda i niepowtarzalna przygoda życia
wychowanków, o której będą mogli opowiadać nawet wnukom …
12 października
Święto Wojska Polskiego. Dużo zawdzięczamy ludziom w zielonych mundurach, stąd bogaty program
wizyt i uroczystości, autentyczne wyrazy sympatii i wdzięczności wyrażone
wiązankami
kwiatów, dyplomami, szkolnymi odznakami i pamiątkowymi chustami. Przyjaźń
zobowiązuje. Nie zapominamy o listach gratulacyjnych do MON i Śląskiego Okręgu
Wojskowego, a także komandosach w błękitnych hełmach ONZ w Afryce.
Gościmy Prokuratora Rejonowego mgr Wojciecha Sobiecha. W kronice
pozostaje lakoniczny, ale wiele mówiący wpis:
Październik 1976
Rozbudowa szkoły
Finał długotrwałych zabiegów organizacyjnych i koordynacyjnych związanych
z powiększeniem powierzchni użytkowej zbyt ciasnej dla ponad tysiąca uczniów
Tysiąclatki. Wykorzystałem fortele w stylu powieściowego Zagłoby, decydując się
na realizację pozornie utopijnego marzenia rozbudowy szkoły bez pieniędzy. A
jednak i to wielkie marzenie udało się urzeczywistnić, co opiszę dokładniej w
oddzielnym rozdziale. W tym miejscu wymienię tylko nazwisko kolegi dyrektora
lubańskiej szkoły nr 4, który przeniósł ‘swoją’ kolonię letnią do gmachu
bolesławieckiej ‘Ósemki’. To był
prapoczątek cennej inicjatywy. Trzeba uwiecznić to nazwisko: Zdzisław Kinecki.
Efekt końcowy to konkretna decyzja pod nazwą modernizacja i
rozbudowa szkoły. Wcześniej cudem udało mi się opracować kompleksową i
szczegółową dokumentację
na koszt organizatora kolonii z Wrocławia /Spółdzielnia Inwalidów/ z
uwzględnieniem nietypowych rozwiązań wnętrza /trzeba było zakamuflować
rzeczywiste wykorzystanie pomieszczeń dla innych niż w projekcie funkcji, m.in.
ukryć mniejszą salę gimnastyczną, drugą z kolei, bo jedna już funkcjonowała,
albo umieścić w gmachu wielką aulę wykorzystywaną na liczne uroczystości/. Takich
‘luksusów’ miejscowe szkoły nie miały i nie podejmowały nawet prób zmiany
istniejącej sytuacji.
Dokumentacja została przyjęta, wykonawcą zostało Wojewódzkie
Przedsiębiorstwo Budownictwa Komunalnego w Lwówku Śląskim, zaplanowano Środki
finansowe na rok 1977, ale już jesienią mają rozpocząć się ‘wykopki’ - pierwsze
prace ziemne z użyciem ciężkiego sprzętu. Miód zaczął kapać na serce …
Oczyma wyobraźni widziałem już przyszły basen kąpielowy za salą
gimnastyczną i piękny ogród botaniczny - oranżerię pod szkłem, pracownię
biologiczną z prawdziwego zdarzenia do ćwiczeń praktycznych z roślinami. To
byłaby wzorcowa szkoła 10 - letnia wyprzedzająca
siermiężną współczesność.
Październik 1976
Morskiej przygody - ciąg dalszy.
Przybywa kolejna porcja eksponatów muzealnych
z Helu, dar z
‘Kogi’, który zorganizował Edmund Szoszorowski. Jest to okazała kotwica,
kamizelki ratunkowe, ratunkowe koła wycofane z eksploatacji, pławy, chronometry
ze statków rybackich i handlowych, przyrządy nawigacyjne. Wyjątkowo cenne
pomoce naukowe w krzewieniu wiedzy o morzu.
Piaszczysty Hel ma dla nas rangę niewyczerpalnej kopalni osobliwości,
pogłębia
przymierze z
Neptunem. W zamian za serce budujemy na placu apelowym pomnik Bohaterskich
Obrońców Helu, wystąpiliśmy do Rady Miasta o nazwanie jednego z trzech parków
imieniem Obrońców Helu i nazwanie tak jednej z ulic, takie samo imię przyjmie
jedna z
drużyn naszego Szczepu ZHP im. Polskich Linii Oceanicznych. Ale i na tym nie
kończą się
nasze inicjatywy, będą dalsze.
Październik 1976
Prezes miejscowej ‘Ceramiki Artystycznej’ przekazał szkole bogatą
kolekcję produkowanej w zakładzie dekoracyjnej kamionki z typowym dla tradycji
lokalnej zdobnictwem w kobaltowym kolorycie. Wystawiliśmy te piękne dzieła
sztuki w dwóch olbrzymich gablotach na korytarzu. Rozważam możliwość utworzenia
odrębnego Muzeum Ceramiki w jednej z klas.
13 października
Jedziemy do Jeleniej Góry z nauczycielką Danutą Molenda po odbiór nagród
Kuratora Oświaty i Wychowania, a pani Danusia otrzymuje dodatkowo Złotą Odznakę
Szkolnej Kasy Oszczędności jako jedyny pedagog w województwie. To wyróżnik i
zasada w pracy naszego zespołu pedagogicznego ; jeśli coś czynimy, za coś
jesteśmy odpowiedzialni - wykonujemy to w optymalnym wymiarze, na miarę naszego
talentu i wszystkich sił bez pytania o zapłatę i nagrodę. Wysiłek na pewno zostanie doceniony.
Odwiedzają nas zaprzyjaźnieni goście z Pirny /NRD/.
Okazja do bliższego poznania, pogłębienia współpracy, wymiany
doświadczeń, wyrwania się z myślowego zaścianka, poszerzenia wiedzy o świecie i
wspólnej Europie.
Wartki rytm
wydarzeń staje się zwyczajną codziennością, odczuwam brak czasu na racjonalny
wypoczynek, stan permanentnej gotowości na nowe wyzwania. Ciekawe, że każde
nowe wydarzenie prowokuje cały ciąg kolejnych zdarzeń i faktów wzbogacających
pracę szkoły. To już szaleńczy i zachłanny pęd ku nieznanej przyszłości w
oparciu o bezinteresowną ludzką życzliwość i akceptacji dla idei nowatorstwa.
Wszystkie drzwi odmykają się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ale to
temat do filozoficznych uogólnień, na które przyjdzie czas w końcówce
opracowania. Ciągle płyniemy na fali optymizmu i radości ze zbiorowego sukcesu.
Przebiliśmy skorupę apatii, niemożności, niechęci i zawiści, chociaż nie jest to żegluga bez
przeszkód i zdradliwych skał czy raf.
Finis opus
corona ? Raczej cogito ergo sum. Myślę, więc jestem.
15 października
W kilka dni po święcie Wojska Polskiego i Dniu Edukacji Narodowej, ale
niejako
w połączeniu
z tymi datami i udziałem w uroczystości tych dwóch zawodowych środowisk -
odsłaniamy
Pomnik Bohaterskich Obrońców Helu, otwieramy Salę Białych Orłów, odbywa
się
przyrzeczenie harcerskie 40 młodych ludzi skupionych w drużynie, której nadane
zostaje imię Obrońców Helu. Mamy na miejscu licznych gości z Wybrzeża, odczuwa
się w całym mieście poszum bałtyckiej fali. Dotrzymujemy słowa w każdym
momencie i z tego faktu mamy prawo być dumni.
Z okazji Dnia Nauczyciela - święta Edukacji Narodowej otrzymaliśmy
telegraficzne życzenia z oceanu od Teofila Grydyka oraz telegram od Wiceministra Oświaty i Wychowania gen.
dyw. Zygmunta Huszczy. To jednak było wielkie święto i ważne wydarzenie w skali
miasta. Dodajmy jeszcze zmodyfikowanie wnętrza Izby Pamięci, w której już nie
mieszczą się wszystkie eksponaty.
20 października
Ćwiczenia wojskowe ‘Tarcza 76’ wzbogacają cenne zbiory muzealne szkoły o
gadżety i proporczyki oraz miniaturę działa ofiarowane przez uczestników
ćwiczeń, które przekazują do
zbiorów po zwiedzeniu IPN i szkoły.
21 - 23 października
Wizyta delegacji szkoły w Pirnie /NRD. Autokarowa wycieczka z udziałem 40
osób.
Odkrywamy
nowe miejsca w urokliwej Saksonii, zwiedzamy też Drezno.
Zawsze zachwycamy się niekłamaną urodą Saksonii. Atmosfera i przeżycia
bajkowe... Nawet niepełna znajomość niemieckiego języka nie przeszkadza w
porozumieniu się. Wracamy syci wrażeń.
22 października
Napłynęła lawina kilkuset listów od żołnierzy z Bliskiego Wschodu, piękne
kolorowe pocztówki, ciepłe słowa, ciekawe opisy wojskowej służby na co dzień.
To inicjatywa Związku Socjalistycznej
Młodzieży Polskiej JW 55 - 77 A z warszawskim adresem kodowym 00 - 908.
Przepisuję ze stempla na kopertach, więc chyba nie jest to ujawnienie tajemnicy
wojskowej ?
24 października 1976
Godz. 11:35 - audycja radiowa
‘Błękitna Sztafeta’ w I programie Polskiego Radia o naszej szkole i
ciekawszych wydarzeniach. Czy nie za dużo tych pochwał ?
27 października
Wizyta nauczycieli i pedagogów z Lubania. Ciepłe przyjęcie, wspólne
zwiedzanie i fachowa wymiana poglądów, głównie na temat perspektyw nowej 10 -
latki.
Otrzymujemy korespondencję z Głównego Zarządu Politycznego Wojska
Polskiego
na temat Izby
Pamięci i efektów edukacji patriotyczno - obywatelskiej z akceptacją naszych
pomysłów oraz form i metod działania. Przy okazji dowiadujemy się o pracy
wychowawczej w wojsku. Nie tylko karabin i strzelanie liczą się w wyszkoleniu
żołnierza, to już inna epoka…
Dyrektor PLO w Gdyni przysyła serdeczny list z podziękowaniem za szkolny
medal
‘Primi inter
Pares’. Jeszcze nie wie o innych formach naszej wdzięczności, bo w pełni na nie
zasłużył. To mądry, dobry, życzliwy człowiek, wyjątkowo otwarty dla naszej
Tysiąclatki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz