poniedziałek, 21 października 2013

REMINISCENCJE CZASU MINIONEGO.


Człowiek potrzebuje idei absolutu. Wedle tego co absolutne mierzy potem resztę świata. Te ciekawe myśli filozoficzne odszukałem o świcie w …pierwszym programie Polskiego Radia. Każdego dnia przed godziną piątą rano spotykam tu arcyciekawy miniaturowy felieton wyjęty prosto z życia. Taki zaskakujący treścią i formą uniwersytet nie tylko dla seniorów. Warto uważnie wsłuchać się w opinie prelegentów, bo są mądre i pouczające bez silenia się na tani dydaktyzm. I nie jest to kryptoreklama tak zwanego ‘produktu’/co za dziwaczne skojarzenie językowe /,ale życzliwa rada sięgnięcia po inne niż  wszechobecna telewizja jako źródła informacji .

           "Szkoło, ilekroć cię wspominam, oczy mam pełne łez". Tak pięknie o swoich uczuciach może pisać tylko poeta, a to zdanie należy do mistrza słowa Juliana Tuwima. Może nie jest to twierdzenie odkrywcze, ale na pewno prawdziwe. Nie dalej jak wczoraj wykładowca Akademii Seniora pokazał mnie wzruszający wpis zapewne byłej uczennicy sprzed pół wieku /byłem wówczas dyrektorem bolesławieckiej szkoły nr 4 im. Jana Matejki/, w którym ciepło wspomina sztubackie lata, swoją szkołę,  nauczycieli i mnie osobiście. Nawet po wielu latach wzrusza takie wspomnienie, budzi falę ciepłych uczuć, daje poczucie spełnienia, stanowiąc zarazem inwokację do nieco szerszych refleksji o wychowaniu i przeogromnym świecie potrzeb psychicznych człowieka, a zwłaszcza małego dziecka – ciekawego świata, ufnego, łaknącego przyjaznego kontaktu, uczącego się trudnej sztuki życia w grupie, społecznej adaptacji. 

Dlatego trudno być nauczycielem –mistrzem, nauczycielem – przewodnikiem, nauczycielem – doradcą, powiernikiem tajemnic, dziecięcych trosk i smutków. Zwłaszcza wówczas, kiedy nie posiada się ugruntowanego solidną pracą autorytetu lub wrodzonego talentu pedagogicznego, który opiera się na szeroko rozumianych cechach osobowości człowieka. Miłość do dziecka, empatia, życzliwość, dobroć, wyrozumiałość, tolerancja, akceptacja inności, odrębności, oryginalności, zrozumienie zmiennych w czasie stanów psychicznych i uwarunkowań środowiskowych – to tylko niektóre z uwarunkowań tworzących  sylwetkę dobrego nauczyciela. Tacy pedagodzy potrafią ukształtować w młodym człowieku rdzenne, wartościowe cechy i przymioty, do nich wraca się wdzięczną pamięcią po latach, ich naśladuje się jako wzorzec w dorosłym życiu, To oni są kreatorami tego, co w człowieku pozostaje dobrem najwyższym pojmowanym w kategoriach filozoficznych. Oni odkrywają przed młodymi ludźmi urodę, sens i wartość  życia.