wtorek, 29 lipca 2014

LAURY Z KRÓLESTWA NEPTUNA


18 czerwca 1986
Kolejny ogólnopolski sukces ambitnej młodzież w batalii o miano najlepszych znawców spraw morza. “Męska” drużyna dzielnych jungów z bolesławieckiej morskiej “Ósemki” pokonała wszystkie drużyny szkół nadmorskich wybrzeża Bałtyku poziomem własnych kompetencji merytorycznych i praktycznych umiejętności w kolejnym, trudniejszym turnieju wiedzy o morzu na pokładzie m/s “Stefan Czarniecki”.
Skład zwycięskiej drużyny pod komendą /opieką/ nauczycielki mgr Heleny Tarnowskiej :
Krzysztof Landsberg
Mariusz Marek
Grzegorz Szelążek

Gdynia - po Bolesławcu - stała się miastem najbliższym sercu, kuźnią ważnych, radosnych wydarzeń i przeżyć. Nie wypuszczamy z dłoni steru naszego szkolnego okrętu.

27 czerwca 1986
Podpisujemy umowę patronacką z Zakładami Tkanin Technicznych ‘Eskord”. Dyrektor fabryki inż. Tadeusz Nakonieczny to wielki przyjaciel naszej Tysiąclatki. Obiecał wykonanie marmurowej boazerii w części korytarza prowadzącego do auli w rozbudowanym skrzydle gmachu. Dotrzymał słowa.
Pomoc w tym zakresie obiecał też Nadleśniczy Bolesław Nowak. Też wywiązał się z danego słowa - przekazał dębową boazerię i dębowe tarcze mocujące 30 sztandarów zgromadzonych w auli. Estetyka wnętrza obiektu bardzo na tym zyskała.
= Harcerskie rajdy przynoszą oczekiwane sukcesy. To głównie zasługa Szczepowej - nauczycielki Zuzanny Tatar i drużynowego drużyny Młodzieżowej Służby Ruchu Zdzisława Mireckiego. Młodzi uwielbiają zajęcia plenerowe, a wspólne wędrówki po okolicy mają swoisty czar i walor przygody.

7 lipca 1986
“Słowo Polskie” przynosi artykuł red. Czesława Kryczka pt. “Dolnoślązacy w marynarskich mundurach” o wychowaniu morskim, a więc i o naszej “morskiej” szkole. Przyjemnie odszukać w druku opinie ludzi z zewnątrz, którzy bezinteresownie eksponują w swoich opiniach prawdę o dokonaniach zespołu nauczycielskich entuzjastów i hobbystów w odkrywaniu nowych dróg nauczania i wychowania, stroniąc od sztampy i pozbawionych wdzięku martwych kanonów trudnej profesji.
Z Czesławem znamy się od wielu lat i umiemy porozumieć się bez wielu słów. Najważniejsze, że rozumie on istotę naszego eksperymentu i gorąco - chociaż głównie werbalnie - popiera wszelkie nowatorstwo na niwie pedagogicznej. Jeszcze jedna życzliwa dusza w zbiorze mądrych ludzi.
= W X Manewrach Techniczno - Obronnych ZHP Chorągwi Jeleniogórskiej nie brakuje wyróżniającej się drużyny harcerskiej Młodzieżowej Służby Ruchu z “Ósemki” pod opieką i nadzorem Z. Mireckiego.
W numerze 29 ilustrowanego magazynu “Przyjaźń” z datą 18 lipca 1986 r. drukuje on artykuł zatytułowany “Gdzie są teraz?” o odnalezieniu przez naszych harcerzy na skraju Borów Dolnośląskich grobu Dmitrij Ziny Łukaczewskiej, która zginęła tutaj w roku 1945. Autor pyta o losy krewnych radzieckiej młodej kobiety służącej w wojsku i czeka na odzew.

13 lipca 1986
Kuratorium Oświaty i Wychowania w Jeleniej Górze przysyła nam gości z Koreańskiej Republiki Ludowo - Demokratycznej, którzy byli wcześniej w Lwówku i Płakowicach, gdzie po wojnie koreańskiej przebywały sieroty z Azji.
W kronice szkolnej - po zwiedzeniu ekspozycji muzealnych i sal przyjaźni - pozostał długi i niemożliwy do rozszyfrowania wpis egzotycznych cudzoziemców.
= Karta sukcesów Szkolnego Klubu Sportowego “Oceania” mieści kilkadziesiąt uczniowskich nazwisk. Prawdziwa litania osiągnięć i zwycięstw. Podam tylko jedną liczbę - nasz klub czy koło sportowe liczy aż 502 członków.
= W “Namiarach” nr 7 - 8 z lipca i sierpnia 1986 drukuje swój artykuł Bolesław Wójtowicz, asystent Dyrektora PLO d/s kontaktów patronackich floty handlowej. Tytuł publikacji wszystko wyjaśnia : “Spotkanie morskie w bolesławieckiej “8”. 
= Otrzymujemy dyplom uznania /list gratulacyjny/ od przyjaznej nam przez wiele lat sportowej szkoły nr 14 w Gdyni. Zosia Świerczyńska zawsze wymyśli coś oryginalnego, niepowtarzalnego i sympatycznego. To wzorowa dyrektorka szkoły, która właściwie zapoczątkowała dynamiczną historię tej gdyńskiej placówki oświatowej budując wielką salę gimnastyczną i nadając sportowy charakter “Czternastce”, co przyniosło jej sławę i rozgłos.
= W numerze 7 miesięcznika “Karkonosze” mamy swoje kolejne “Klechdy sercem malowane”. Rozkwita twórczość literacka młodych, a to bardzo cieszy.
= Harcerze i uczniowie dość licznie spędzają wakacje u naszych zachodnich sąsiadów w NRD. Otrzymujemy dziesiątki pocztówek.

ROK SZKOLNY 1986 - 1987
Motto programowe pracy wychowawczej :
OJCZYZNA - NARÓD - PAŃSTWO

1 września 1986
Powstała nowa i nowoczesna, bardzo przestrzenna szkoła podstawowa nr 10 w nowej dzielnicy mieszkaniowej. Ubyło nam 400 uczniów, z innych szkól doszło 200. Razem uczy się w “Ósemce” w 35 oddziałach około tysiąca sztubaków pod opieką 51 nauczycieli. Odeszły do innych placówek oświatowych mgr Helena Szymula, mgr Maria Kudzielkin, Krystyna Kaszubska, Dorota Jandulska. Przybyły do pracy nowe panie - mgr Krystyna Zazula, Róża Larkowska - Budych i Elżbieta Buciak. W rozbudowanym gmachu wciąż jest ciasno i tłoczno, ale nic nie stracił on ze swojej atmosfery obiektu przyjaznego dzieciom, wciąż te kruche w gruncie rzeczy istoty mają tu swój drugi dom i prawdziwych przyjaciół, wzbogacone przygodą dzieciństwo, wspomnienia, do których powraca się nawet po wielu latach. To opinia samych absolwentów, którą wygłaszają publicznie przy przypadkowym spotkaniu na ulicy czy w kręgu znajomych.Samorzutnie zrodziła się swoista charyzma szkoły, do której - mimo obowiązującej rejonizacji - wielu rodziców chce zapisać swoje dziecko.
To przypina nam skrzydła do wysokich lotów. Przed nami kolejna wielka przygoda i wyzwania, którym trzeba sprostać.
Teofil Grydyk przysyła nam serdeczny telegram z morza, z pokładu statku m/s “Profesor Szafert”, którym odbywa długą podróż prawie dookoła świata.

2 września
Spędzająca wakacje w Jugosławii nauczycielka Danuta Teler przywiozła do muzeum morskiego piękną kolekcję jeżowców i rozgwiazd żyjących w Morzu Śródziemnym.
= Nauczyciel Zenon Pińczuk odbył 2-tygodniowy rejs żaglowy po Morzu Śródziemnym na jachcie “Bieszczady” i przymierza się do założenia drużyny wodnej harcerzy szkolnego Szczepu ZHP. To wiatr od morza tym razem z ciepłych stron południa Europy i może z tego narodzić się ciekawy rozdział edukacji morskiej opartej o własną bazę żaglówek.
= Szerokim echem w regionalnej prasie wrocławskiej i jeleniogórskiej odbiło się wyróżnienie “Ósemki” medalem 60-lecia miasta Gdynia. To owoc trudu całej szkolnej społeczności, nauczycieli i wychowanków. Gdynia i Wybrzeże to nasza druga mała Ojczyzna, dla której mamy dużo dobrych uczuć tkwiących mocno w głębi serca.

13-14 września 1986
“Gazeta Robotnicza” Nr 194 /11570/ z tą datą przynosi mój artykuł zatytułowany “Po 41 latach w Bolesławcu syn odnalazł mogiłę ojca”. Jest to historia z lat II wojny światowej, a udział szkoły w tym wydarzeniu ma charakter pomocniczy - po prostu grupa uczniów zaangażowała się w poszukiwanie na miejscowym cmentarzu żołnierzy radzieckich grobowca kapitana Wasyla Iwanowicza Jadrowskiego.
Udało się odtworzyć jeszcze jedną ludzką biografię i przywrócić rodzinie pamięć o poległym na polskiej ziemi bohaterze.

10 września 1986
Sympatyczna wizyta młodych dziennikarzy z Gdyni. Studencki Klub Młodych Dziennikarzy wybrał się na daleką wyprawę do Bolesławca w poszukiwaniu atrakcyjnej morskiej tematyki … w głębi lądu. Goście ofiarowali do zbiorów marynistycznych cenną książkę W. Pałubickiego “Obyczaje i tradycje morskie” z dedykacją autora dla miłośników morza z “Ósemki”.

11 września
Wizyta kilkudziesięciu oficerów LWP w szkole. Zwiedzili Izbę Pamięci Narodowej i całą szkołę, Pozostawili suweniry, w tym miniaturowe działo piechoty wzorowane na uzbrojeniu z lat II wojny światowej.

19 września 1986
“Generałowie na morzach” - to tytuł artykułu Sławomira Szokarskiego w Magazynie Tygodniowym “Gazety Robotniczej”. Autor pisze bardzo ciepło o kontaktach patronackich naszej szkoły ze statkiem m/s “Generał Fr. Kleeberg”.

20 - 21 września
Artykuł “Gazety Robotniczej” pt.”Kolekcjonerska pasja” o Mironie Pokucińskim, który przekazał militaria do zbiorów szkolnego muzeum. Wyjątkowo cenny dar.

26 września
Delegacja Ligi Kobiet z Pirny /NRD/ składa wizytę w gmachu Tysiąclatki. W Niemczech nasza szkoła zyskuje dużą popularność, zwłaszcza w landach Saksonii.

28 września 1986
Zjawia się u nas wycieczka z Litomeryc /Litomierza?/ w Czechosłowacji. Tego samego dnia bawimy egzotyczną grupę zwiedzających aż z dalekiej Mongolii. W kronice 
pozostał obszerny, ale nie do odszyfrowania przez nas wpis. Nie sądziliśmy, że sława szkoły dotrze aż do dalekiej Azji. Brakuje nam chyba tylko Chińczyków, ale kto wie …

27, 30 września 1986
Dzień Chłopca i wielki bal z konkursami i nagrodami.
Ślubowanie uczniów klas pierwszych wg. morskiego ceremoniału. Aula przypomina wielkie akwarium, a król Neptun upodobał sobie tortury, na szczęście umiarkowane i krotochwilne. W sumie - pyszna, radosna zabawa.

4 października
Dzień Nauczyciela w Szkole Nr 53 w Strachowie. Jak zawsze - jesteśmy oczekiwanymi gośćmi, wymieniamy się symbolicznymi upominkami, spędzamy czas przy obfitej kolacji wypełnionej rosyjskimi specjałami kulinarnymi. Najbardziej smakowały chyba syberyjskie pierożki “pielemieny” i ryba “pod szuboj”/kożuchem/, ale to już domena smakoszy, a ja do nich nie należę …

Tryptyk świąteczny
Święto MO, Dzień Wojska Polskiego i Dzień Nauczyciela /Edukacji Narodowej/
prawie sąsiadują ze sobą i szkoła tradycyjnie ma w tym swój udział.
Starszy sierżant Edward Samolej zostaje wyróżniony szkolnym medalem Primi inter Pares.

= Otrzymuję imienne zaproszenie na sympozjum naukowe do Ustki na temat : “Edukacja morska w PRL”.

= “Bałtycka przygoda pod żaglami Bieszczad” - to tytuł artykułu w “Gazecie Robotniczej” łączący się tematycznie z naszymi doswiadczeniami. Gazeta nosi datę 1 października 1986 r.

13 października 1986
Uczniowie wałbrzyskiej szkoły im. Janka Krasickiego zwiedzają nasze muzea.
Następnego dnia przyjeżdżają w tym samym celu sztubacy ze Szkoły Podstawowej Nr 23 im. Wojsk Ochrony Pogranicza w Wałbrzychu. Nie odmawiamy - gmach Tysiąclatki jest otwarty dla wszystkich zainteresowanych, chociaż nie ułatwia to nam codziennego życia i organizacji pracy dydaktyczno - wychowawczej.

14 października
Życzenia i list gratulacyjny z kopalni “Nowy Wirek” na śląsku z okazji Dnia Nauczyciela. Pismo ozdobił swoim autografem nasz stary przyjaciel - dyrektor Wiktor Woźniak.

16 października 1986
Nie zapominamy o jubileuszu XX-lecia Zakładu Tkanin Technicznych “Bonitex”, który opiekuje się naszą placówką oświatową. Wizytę składa liczna osobowo delegacja z dziesiątkami wiązanek kwiatów, dyplomami, ceramiką, pamiątkowymi chustami.
= Trwają przygotowania do otwarcia Sali Kaszubskiej połączonego z odsłonięciem tablicy pamiątkowej z imieniem mgr Zofii Świerczyńskiej, dyrektorki zaprzyjaźnionej szkoły Nr 14 w Gdyni. Gotowe już są okolicznościowe plakietki.

18 października 1986

“Urzeczeni Szkołą - Muzeum , osobowością Dyrektora, zaangażowaniem i pasją nauczycieli, wrażliwością i szacunkiem dzieci dla eksponatów - życzymy wiele jeszcze sukcesów, spełnienia planów i marzeń.
Pracownicy
Zespołu Kształcenia Ogólnego
Kuratorium Oświaty i Wychowania
w Radomiu
/10 podpisów/”

17 października
Kilkunastoosobowa grupa oficerów Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego oraz wyżsi oficerowie armii NRD wizytowali szkołę oraz złożyli wiązankę kwiatów pod popiersiem Ernsta Thaelmanna w Sali Przyjaźni Polsko - Niemieckiej.
= Otrzymaliśmy zaproszenie do Pirny /Saksonia, NRD/ na kolejne spotkanie i wymianę doświadczeń.

= Echa Dnia Nauczyciela. Nagrody otrzymują 3 nauczycielki : Regina Kasprzycka, Maria Napierska i Grażyna Gzubicka. 
= Życie szkoły - to ciągła zmienność sytuacji, ruch, dynamika. Żegnaliśmy odchodzącą na emeryturę życzliwą nam wizytatorkę KO i W w Jeleniej Górze mgr Jolantę Ajlikow Czarnecką. Do życzeń dołączyliśmy dwa szkolne medale.
= Wzruszający list od nauczycielki z Jeleniej Góry, która prosi o złożenie wiązanki kwiatów na grobie swojego męża, majora WP pochowanego w Bolesławcu. Uporządkowaliśmy grobowiec, zapaliliśmy znicze, złożyliśmy wiązanki kwiatów. Zaskakujące wydarzenie, dowód zaufania do naszych możliwości i sensu pracy wychowawczej.
= Morski akcent - włączymy Towarzystwo Miłośników Bolesławca do kontaktów ze statkiem - imiennikiem miasta m.in. w oparciu o szkolne doświadczenia i nasze pośrednictwo. Warto nadać nowy wyraz i nową wymowę wzajemnym kontaktom. Młodzieży zapału nie zabraknie, a to liczy się najbardziej.

4 listopada 1986
Wizyta gości z ZSRR. Otrzymujemy cenne minerały z Uralu do zbiorów Muzeum Górniczego. Zwiedzający sporo wiedzieli o naszej szkole i naszych pasjach kolekcjonerskich, stąd trafność wyboru upominków.

6 listopada
Notatka prasowa we wrocławskich i jeleniogórskich gazetach o pracy ZHP, morskiej harcówce z kominkiem, sztandarze Szczepu ZHP im. Polskich Linii Oceanicznych - jedynym o takim imieniu w Polsce i 36 szkolnych odznaczeniach. 

12 listopada
Goście z NRD - wspólne odsłonięcie tablicy pamiątkowej ku czci Stanisława Duboisa zdjętej ze statku PLO/ złomowanie po wyeksploatowaniu/ i przekazanej “Ósemce”. Aktu odsłonięcia wraz ze mną dokonała dyrektorka szkoły w Pirnie Ingrid Franke.
= Dwa dni później bawi w szkole delegacja z Białorusi. Kontakty międzynarodowe na stałe wpisały się w biografię naszej Tysiąclatki. 

wtorek, 22 lipca 2014

KIEDY LUDZIOM - JAK PTAKOM - WYRASTAJĄ SKRZYDŁA






ROK SZKOLNY 1985 - 1986
Motto :
“Kiedy powieje wiatr historii - ludziom jak ptakom wyrastają skrzydła”. 
K. I. Gałczyński
1 września 1985
Obowiązki Zastępcy Dyrektora Szkoły obejmuje - z wyboru grona pedagogicznego -Regina Kasprzycka. Przybywają nowi nauczyciele : Dorota Jandulska, Agnieszka Gergont, Marek Snopek, Anna Czerkas.
W naszej Tysiąclatce uczy się 39 oddziałów uczniów, najwięcej w historii szkoły. Mamy ambitne plany na przyszłość : rozbudowa sali gimnastycznej, utworzenie Sali Tradycji Szkoły, ufundowanie tablicy pamiątkowej mecenatu rzemiosła, wzbogacenie Sali Przyjaźni Polsko - Niemieckiej im. Ernsta Thaelmana, otwarcie klasy górniczej im. Wiktora Woźniaka, opracowanie monografii szkoły, wzbogacenie galerii malarstwa i grafiki, wyszukanie dalszych mecenasów w lokalnym środowisku i poza nim. To tylko kilka pomysłów. Nie wątpię, że przybędą nowe dokonania.

5 września 1985
Bolesna, niepowetowana strata : zmarł prof. dr Tibor Csorba, nasz Mecenas, Przyjaciel, Sponsor, Człowiek Wielkiego Serca, którego nikt nie zastąpi w dziejach i murach naszej szkoły. Wielki Artysta, Człowiek Największego Formatu - godny epoki Renesansu i wstępu do Panteonu Mądrości Ogólnoludzkiej.
Pozostała w szkole galeria malarstwa Jego Imienia. Pozostał ból i smutek oraz pamięć o hojnym darczyńcy, który ofiarował dzieciom nie tylko swe wielkie serce, ale i prawdziwy skarb - blisko 50 przepięknych obrazów, także z moich rodzinnych stron.
Nic nie znaczymy wobec majestatu śmierci.
Żegnaj, Kochany Tiborze !

6 września
“Karkonosze” Nr 9 przynoszą kolejne “Klechdy sercem malowane” do przyszłego wydawnictwa “Legendy Bolesławca”. Pierwotny pomysł, bardzo nieśmiały, przybiera realne kształty.
= Organizujemy wystawę fotografii przywiezionych przez uczniów z wakacyjnych wojaży. To głównie efekt przygód braci harcerskiej.

17 września
Nagrody i odznaki z okazji 40 - lecia TPPR. Za zwycięstwo w konkursie otrzymujemy 10 tysięcy zł, a czwórka uczniów - Joanna Szymkowiak, Ewa Ditrich, Arleta Ochryniak i Jolanta Wyczesana - zostaje wyróżniona odznakami “Aktywista młodzieżowy TPPR”.
= Dyrektor BOK Franciszek Uściński przekazuje wielkoformatowy obraz olejny wrocławskiego artysty do szkolnych zbiorów galerii malarstwa.
= Zbieramy kasztany i żołędzie dla zimowego dokarmiania zwierząt na prośbę miejscowego Nadleśnictwa Państwowego. Zbiórka przynosi nadspodziewane wyniki, nadleśniczy obiecuje w nagrodę bezpłatną autokarową wycieczkę w Karkonosze.Szkolna Liga Ochrony Przyrody zapisuje na swoim koncie kolejny sukces.
= 40 lat Wojskowej Komendy Uzupełnień - 60 gości zwiedza szkołę, szczególne zainteresowanie budzi Izba Pamięci. “Muszelki” prezentują w auli “Koncert z dedykacją”, wręczamy kwiaty i medale. Dodajmy, że przewodniczącym Komitetu Rodzicielskiego jest Komendant WKU B. Kopeć.
Niezmordowane i sławne w mieście “Muszelki” tańczyły i śpiewały na koncercie w Spółdzielni Mieszkaniowej “Bolesławianka”. Są po prostu “rozrywane” z uwagi na swój kunszt artystyczny.

27 września
Apel Wrześniowy z udziałem płk. Włodzimierza Kowalskiego /Prezes ZBoWiD-u/ oraz grupy oficerów LWP. To już piękna i wartościowa, głęboko patriotyczna tradycja bolesławieckiej Tysiąclatki.
= Ukazuje się pierwsza monografia naszego miasta mojego autorstwa pt. “Dziś i jutro Bolesławca”. Wiele miesięcy oczekiwałem na druk wydawnictwa, ciągle ktoś we Wrocławiu odkładał decyzję w tej sprawie, zagubiła się efektowna obwoluta wg. projektu art. plastyka Mieczysława Kozłowskiego. Tam znajduje się chyba jedyna reprodukowana fotografia pomnika “Żołnierza Obrońcy Dziecka” przed gmachem “Ósemki”, którego już nie ma. W proch i pył rozpadło się dzieło artysty ceramika Władysławwa Garnika, a szkoda. U nas - w Polsce - wciąż święci triumf smutna zasada : jedni budują, drudzy niszczą. To był pomnik apolityczny, za to głęboko patriotyczny.

5 października
Dzień Chłopca, głośna dyskoteka. Jest dodatkowy powód do dumy i radości : Samorząd Uczniowski zdobywa jedno z czterech równorzędnych pierwszych miejsc za swoją ubiegłoroczną pracę w skali woj. Jeleniogórskiego i 10 tysięcy zł nagrody na własne potrzeby. Kolejny wielki sukces młodzieży.

8 października 1985
Witamy delegację z niemieckiej szkoły w Bautzen /Budziszyn/. Do nich również dotarła sława naszej placówki oświatowej, są zaciekawieni każdym zakątkiem “Ósemki”, wszystko chcą obejrzeć i sfotografować. Przywieźli nam do zbiorów swoją ceramikę i książki. Warto pamiętać, że są to nasi słowiańscy pobratymcy, którzy przez X wieków zachowali swoją narodową tożsamość.

10 października
Aktor Zenon Nocoń prowadzi w szkole zajęcia z zakresu kultury żywego słowa. Mówi o istocie poezji, recytuje wiersze. Świetna lekcja języka ojczystego.
= Jesienne wykopki ziemniaków trwają az 4 dni dla różnych starszych klas. Uczniowie klas VIII zapracowali na autokarową wycieczkę. Czekają na zimę i wyjazd w góry.

12 października
Dzień Wojska Polskiego. Witamy płk. Władysława Jędryczkę i 3 oficerów - komandosów z patronackiej JW, wspólnie przeżywamy wieczorny capstrzyk.

14 października
Dzień Nauczyciela. Nauczycielka Danuta Molenda otrzymuje medal Komisji Edukacji Narodowej i medal 40-lecia PRL, nauczycielka Helena Tarnowska zostaje wyróżniona medalem KEN. 3 nagrody pieniężne /Teresa Przepióra, Janina Chojnowska i Emilia Tarasiewicz/ otrzymują także nagrody pieniężne władz oświatowych, innych obdzielam nagrodami dyrektora szkoły.
W uroczystościach bierze udział 5 - osobowa grupa radzieckich nauczycielek ze Strachowa.
Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski trafiają do 4 nauczycielek : Anny Humennej, Heleny Hołubowicz, Anastazji Dudziak i Eugenii Zdobylak.
= Krajowy Komitet Obchodów Dni Morza w Warszawie przesyła program tego przyszłorocznego święta z prośbą o konsultację i ocenę oraz ewentualne zmiany. Nie wnoszę poprawek.
= Tymczasem organizujemy morski ceremoniał pasowania na ucznia pierwszoklasistów. Dyplomy podpisuje Neptun Rex.
= Gdyńska szkoła sportowa - nasza zaprzyjaźniona Czternastka - zaprasza nad morze. Czuwa nad tym pani dyrektor Zofia Świerczyńska.

19 października
Gazeta amerykańskiej Polonii /dotarła z opóźnieniem/ pisze z zachwytem o kontaktach naszej szkoły z ONZ.
= 3 radzieckie nauczycielki ze Strachowa, wśród nich dyrektorka szkoły Gribajewa oraz Prusienko i Zazybowa otrzymują z naszej inicjatywy i na nasz wniosek Złote Odznaki TPPR. Dla nich to ważne i cenne wyróżnienie, pamiątka z Polski.
= Wycieczka nauczycieli z Białej Rawskiej /Gminna Szkoła Zbiorcza im. Jana Kochanowskiego/ zwiedza “Ósemkę”. To goście z daleka, bo aż z okolic Skierniewic.
= Rzemiosło przekazuje 100 tysięcy zł na remont szkoły. Życzliwość ludzka niezna granic, a każda złotówka liczy się na wagę złota i postępu pedagogicznego.

31 października
Delegacja młodzieży i nauczycieli bierze udział w zebraniu sprawozdawczym miejskich władz ZBoWiD.
= Wycieczka do Wrocławia do rotundy “Panoramy Racławickiej” ufundowana dla najlepszych uczniów przez Komitet Rodzicielski.
= Lokalne, szkolne Święto Morza w najmłodszej grupie wiekowej połączone z rozdaniem okolicznościowych morskich dyplomów i odznak ‘Miłośnik Morza”.
= Złote odznaki honorowe TPPR otrzymują Zygmunt Wydrych i płk Bogdan Kopeć, przewodniczący Komitetu Rodzicielskiego.

26 listopada
Grupa radzieckich naukowców i nauczycieli spod Uralu trafia do naszego Muzeum Górniczego z kolekcją minerałów i skał z pogranicza Europy i Azji. Zyskujemy kolejne bezcenne i urodziwe eksponaty do zbiorów muzealnych.
= Otrzymujemy list z morza od załogi m/s “Wineta” wraz z kilkonastoma pocztówkami od marynarzy ze statku patronackiego. Przychylny wiatr od morza dodaje nam skrzydeł …
Okazuje się, że pamiętają onas także “wilki morskie” z pokładu m/s “Bolesławiec” i m/s “Gen. Fr. Kleeberg”. Od nich też listonosz dźwiga niemal każdego dnia obfitą korespondencję.

13 grudnia
Szczęśliwie przeżywamy kompleksową wizytację szkoły /efektywność pracy pedagogicznej i kontrola dokumentacji/, możemy więc przez kolejnych kilka lat realizować skutecznie innowacyjny, autorski program poczynań dydaktyczno - wychowawczych nastawiony na wszechstronny rozwój osobowości dziecka.
= W “Gazecie Robotniczej” i “Słowie Polskim” ukazują się kolejne informacje o dorobku szkoły.

11 stycznia 1986
Delegacja szkoły bawi w Szczecinie na inauguracji Roku Morskiego w Szkolnictwie, który został sfinalizowany w krajowej oświacie po analizie - bardzo gruntownej - naszych doświadczeń i dorobku materialnego w postaci sal muzealnych o tematyce marynistycznej. Wystarczy wspomnieć o wizycie Ministrów Edukacji Narodowej /wszystkich kolejnych, szybko zmieniających się z uwagi na układy polityczne/ i zbiorowej wizytacji szkoły przez 49 wojewódzkich Kuratorów Oświaty i Wychowania z całej Polski oraz mój udział w kolegium MEN połączony z referatem na temat istoty wychowania morskiego i mini systemu pracy wychowawczej wokół ośrodka zainteresowań, jakim jest morze. Opracowałem na ten temat okolicznościowe szkolne wydawnictwo, wydrukowałem wiele artykułów, w tym w wiodącym resortowym czasopiśmie, którym był dwutygodnik “Oświata i Wychowanie”/przez wiele lat zasiadałem w Radzie Redakcyjnej pisma - aż do jego likwidacji/.
W uroczystościach w Szczecinie bierze udział kolejna pani minister Joanna Michałowska - Gumowska, a rolę recenzenta i sprawozdawcy spełnia po powrocie do szkoły uczennica Iwona Szymkowiak. Nie brałem udziału w imprezie - mimo pisemnego zaproszenia, zdecydowały o tym względy ambicjonalne ; w programie spotkania prezentował się tylko nadmorski gród Szczecin, o dalekim od morza Bolesławcu - od którego zaczęło się zainteresowanie i kult morza - jakby zapomniano, a to było w tym czasie najbardziej morskie miasto w głębi lądu i jedyne w kraju mające imponujące zasobnością zbiorów dwa olbrzymie muzea morskie w dwu szkołach. Mieściły one eksponaty o unikatowej, niepowtarzalnej i trudnej do oceny wartości. Zdecydowała tzw. siła przebicia i personalne układy, pozostaliśmy więc w cieniu. Dalej jednak robiliśmy swoje bez zabiegania o splendory i zaszczyty, z myśłą o potrzebach i pasjach wychowanków. Do nietaktów byliśmy od dawna przyzwyczajeni, podobnie jak do zawiści, niechęci i setek innych rodzimych przywar utrudniających normalność codziennego życia. Szkoła rozkwitała z każdym dniem i tylko to się liczyło.

15 stycznia 1986
Święto szkoły i rzemiosła. z udziałem zaproszonych gości z zaprzyjaźnionych szkól - radzieckiej ze Strachowa i niemieckiej z Pirny. Osłoniliśmy tablicę pamiątkową z napisem “Szkoła pod patronatem bolesławieckiego rzemiosła”, sztandar został udekorowany Honorową Odznaką Rzemiosła przez władze warszaawskie, tradycyjnie goście przekazali cenne upominki; Komitet Osiedlowy nr 2 ufundował radio, rzemieślnicy - ogromny wietnamski ceramiczny wazon, Rosjanie - album prezentujący uroki azjatyckiej części ZSRR, delegacja niemiecka - ogromnego niedźwiedzia z pluszu i płyty do nauki języka niemieckiego. 13 rzemieślnikom wręczyłem szkolne medale, także Marcin Woch z Komitetu Osiedlowego nr 2 otrzymał to odznaczenie.
W “Słowie Polskim” z datą 3 lutego ukazał się artykuł pt. “Mecenat rzemiosła nad Tysiąclatką”, podobny tekst zamieściła też “Gazeta Robotnicza”.

24 stycznia
Morski Bal z Neptunem. Zaprosiliśmy wojskową orkiestrę, całą szkołę Samorząd Uczniowski ozdobił papierowymi kolorowymi rybami, Neptun z Prozerpiną mieli swój bogaty orszak, słowem - fantastyczne spotkanie z morską tradycją, chwila relaksu i oderwania od nauki szkolnej. Udana impreza to zasługa nauczycielki Marii Borowskiej.

1 lutego
Harcerze pod opieką drużynowego Zdzisława Mireckiego składają wizytę przyjaźni rówieśnikom - pionierom w Strachowie. Biorą udział w dyskotekowej zabawie z udziałem wojskowej orkiestry, korzystają z poczęstunku, wymieniają się suwenirami.
= Biorę udział w uroczystości z okazji wydania setnego numeru miesięcznika “Karkonosze” w Jeleniej Górze”. Jestem jednym z aktywniejszych reporterów, spotkanie ma charakter kameralny, koleżeński, zapoznawczy z zespołem współpracowników.
= W “Słowie Polskim” ukazuje się recenzja mojej książki “Dziś i jutro Bolesławca” pióra red. Czesława Kryczka.

2 lutego 1986
Otrzymujemy list od Koła Internacjonalistycznej Przyjaźni “Globus” szkoły podstawowej Nr 7 w Homlu /Białoruś/ z propozycją współpracy i wzajemnych kontaktów. Jest to zgodne z realizacją naszej idei międzynarodowego wychowania dla pokoju w świecie, zatem przyjmujemy ofertę naszych nowych partnerów zza granicy.

10 - 11 lutego
Awaria w nowym skrzydle budynku szkoły. Zimowe mrozy i zaniedbania wykonawcy prac budowlanych doprowadziły do pęknięcia kaloryfera na najwyższej kondygnacji i zalania wielu pomieszczeń łącznie z suterenami. Straty sięgają 1 miliona zł - wg. pobieżnego oszacowania. Dwa dni pracuję fizycznie przy likwidacji szkód i osuszaniu nowej części gmachu. Serce kraje się, ale trzeba przeżyć i to doświadczenie…

Luty 1986
“Szkoła sercem malowana” - artykuł w “Zbliżeniach”, czasopiśmie KW PZPR w Jeleniej Górze. Władze partyjne zainteresowane szkołą - to coś nowego. Oby to wyszło nam na dobre, bo działania i kaprysy władz są nieprzewidywalne. Narazie nas chwalą.
Dotyczy to nr 2 tego wydawnictwa/ do szkół ono nie dociera /.
= Z kolei w “Karkonoszach” Nr 2 publikuję mój obszerny esej o Zygmuncie Wydrychu pt. “Codzienność i pasja tworzenia”, rodzaj panegiryku prozatorskiego o trudzie życia w starości i odkrywaniu radości tworzenia i pasji pracy dla dzieci. Tytuł artykułu - “Codzienność i pasja twórcza” - mówi sam za siebie.

12 lutego
Rocznica wyzwolenia miasta - wspomnienia zaproszonych przez młodzież licznych weteranów z lat wojny, refleksja, patriotyczna zaduma, pamięć o bohaterskiej przeszłości i walce z okupantem na frontach całej Europy. Przesłanie wypowiadane ustami młodych :
- Nigdy więcej wojny !
= Kapitan statku m/s “Bolesławiec” Franciszek Bagrowski przysyła obszerny list do szkolnej społeczności “Ósemki” z opisem podróży i życiu załogi na morzu. Ciekawa i pouczająca lektura.
= Morski Karnawał ‘86” - sławne w mieście bale z Neptunem. Czas władzy i rządzenia przez młodzież - klucze od szkoły symbolicznie wręcza Samorządowi Uczniowskiemu sam król mórz i oceanów w asyście swojego dworu.
= W 68 rocznicę powstania Armii Radzieckiej komsomolcy z Trzebienia składali wieńce na cmentarzach poległych żołnierzy, przy okazji zwiedzili Izbę Pamięci i szkołę.
= ‘Drużyna na tropie” - art. Zdzisława Mireckiego o pracy harcerskiej.
= Bierzemy udział w konkursie tygodnika “Przyjaciółka” o zakładach opiekuńczych placówek oświatowych. Ukazuje się mój artykuł o Spółdzielni Rzemieślniczej Wielobranżowej pt.”Szkoły mają sojuszników”.
= Chór szkolny zdobywa laury w XXV konkursie piosenki radzieckiej.
= Centralne /Krajowe/ władze Ligi Morskiej w Gdyni zapraszają mnie na II Walny Krajowy Zjazd LM.
= Praca drużyny ZHP pod opieką Zdzisława Mireckiego : zabezpieczenie Wojewódzkiego Turnieju Ruchu Drogowego w Bolesławcu.
= Dyplom dla szkoły za efektywne współzawodnictwo w pracy społeczno - wychowawczej w Osiedlu Miejskim Nr 2
= II miejsce w konkursie czytelniczym Biblioteki Miejskiej
= IV lokata w konkursie władz miejskich pod hasłem : “Nasze miasto to nie tylko mieszkania”.
= Uczeń Krzysztof Roman zajmuje II miejsce w Rejonowych Zawodach Matematycznych /opiekunka nauczycielka matematyki Maria Mazur/.

Marzec 1986
Powstają dwie prace magisterskie na temat pracy naszej szkoły :
= Nauczycielka z Brzeźnika Halina Krasowska analizuje wychowanie morskie i opisuje obszerny dorobek w tym zakresie
= Jan Kiełbowski z Jeleniej Góry /Sekretarz Rady Wojewódzkiej PRON/ tworzy obszerną monografię szkoły.

6 kwietnia 1986
Sala Przyjaźni Polsko - Niemieckiej otrzymuje imię Ernsta Thaelmana, działacza ruchu robotniczego zza zachodniej granicy. Upamiętnia to okolicznościowa pamiątkowa tablica /dar Śląskiego Okręgu Wojskowego/ odsłonięta w 100 rocznicę urodzin patrona z udziałem gości niemieckich z Pirny. Goście przywieźli z tej okazji gipsowe popiersie z drewnianym postumentem. Uroczystość wzbogaciliśmy seminarium tematycznym o edukacji internacjonalistycznej i biografii rewolucjonisty.
Piękny plakat z tej okazji wykonała nauczycielka Regina Kasprzycka - prawdziwe dzieło sztuki, które podziwiali wszyscy uczestnicy spotkania.

7 kwietnia
Konkurs morski z nagrodami, które otrzymaliśmy na ten cel z dyrekcji Polskich Linii Oceanicznych w Gdyni.
= Szkoła zdobywa I miejsce w miejskim konkursie recytatorskim.
= ‘Karkonosze” nr 4/1986 publikują kolejne legendy i baśnie opracowane przez naszą młodzież w ramach cyklu “Klechdy sercem malowane”. Wzbogacamy twórczością literacką kulturalną panoramę miasta i szkoły. To wyjątkowo cenny debiut dzieci /przyszłych pisarzy?/ w regionalnym miesięczniku kulturalnym.
= Licealiści uczestniczący w spotkaniu szkół twórczych - zwiedzają naszą oryginalną placówkę oświatową. Nie kryją swego zaskoczenia dla metodologii pracy pedagogicznej, o której opowiadam im w wielkim skrócie myślowym.
= Harcerze pod opieką bardzo aktywnego w pracy społecznej Zdzisława Mireckiego odkryli tajemniczy grób z lat ostatniej wojny w lasku koło Zakładów Chemicznych “Wizów”, w miejscowości Łąka. To duża sensacja. Młodzi przygotowali dokumentację fotograficzną i szczegółowy opis znaleziska.

Maj 1986
Telewizyjny Turniej Miast Bolesławiec - Sanok, zwycięski dla grodu nad Bobrem w stosunku 4 : 2. Mieliśmy w tym frakcie znaczący udział. Szkoła referowała i pokazała dorobek ze sfery wychowania morskiego, pochwaliła się też udziałem w czynach społecznych na rzecz miasta. Opowiadali o tym sami uczniowie - mądrze i z wdziękiem.
Telegram gratulacyjny z tej okazji przysłał nam Teofil Grydyk. Nie skąpili nam słów uznania także sympatycy i przyjaciele z całej Polski.

Końcówka maja
Uczennica Ewa Antoniszyn zajmuje II miejsce w rejonowym i II miejsce w wojewódzkim konkursie recytacji polskiej poezji /wcześniej - I lokata w konkursie ogólnomiejskim/.
Dodajmy jeszcze I miejsce w Rejonowym Konkursie Poezji i Prozy Rosyjskiej i Radzieckiej i VI miejsce w finałach wojewódzkich tego samego konkursu.
PS. 7 kwietnia odbył się Turniej Wiedzy o Morzu z okazji 60 - lecia Gdyni, oczywiście z naszym udziałem i naszymi sukcesami, które zaskoczyły nawet organizatorów. Nikogo nie chwalę, nie chcę etykietki megalomana, ale nie mogę powstrzymać się od wyrażenia podziwu i uznania dla uczniów, wspaniałej młodzieży - ambitnej, mądrej,zdyscyplinowanej, kochającej swoją kolorową i ciepłą żarem ludzkich serc “Ósemkę”. Niech to wystarczy za mój oszczędny komentarz.
Zawsze byłem dumny z postawy naszych wspaniałych wychowanków.

9 maja 1986
Morskie spotkanie przyjaciół w murach naszej Tysiąclatki - tak najkrócej można nazwać tę uroczystość związaną m.in. z rocznicą zakończenia II wojny światowej. Tego dnia plac apelowy im. Marynarki Wojennej rozkwitł kolorami tęczy - wielką galą banderową nad głowami tłumu sztubaków i ich odświętnym umundurowaniem, wartą honorową przy pomnikach, sztandarami szkoły i szczepu harcerskiego oraz kombatantów wojennych z miasta i Koła ZCh”Wizów”. Gościmy doradcę ministra Urzędu Gospodarki Morskiej Jerzego Stremlau’a, który przekazuje okolicznościowy adres i dekoracyjne koło sterowe od szefa urzędu, serdeczne życzenia wraz z morskim upominkiem wręcza komandor Eugeniusz Komorowski.
Podniosłe wydarzenia - to odsłonięcie tablicy z marmuru upamiętniającej patronat nad szkołą sprawowany przez Polskie Linie Oceaniczne w Gdyni przez Dyrektora PLO Ryszarda Nowaka oraz odsłonięcie imponującego pomnika z największą w Polsce kotwicą ze statku m/s “Karkonosze”/ największy krajowy stutysięcznik wyporności/ dokonane przez Teofila Grydyka w asyście innych dostojnych gości, ludzi morza /dyrektora PLO i przedstawiciela Marynarki Wojennej oraz Urzędu Gospodarki Morskiej/.
Mały Bolesławiec - dzięki morzu - odwiedzili wielcy ludzie.
Gościliśmy jeszcze Eugeniusza Koczorowskiego, marynistę i dziennikarza związanego z królestwem Neptuna. Sam król morza wystąpił publicznie przed ogromnym audytorium z okolicznościowym orędziem. Nie mogło być inaczej - przecież to wszystko służy dzieciom, uczniom, wychowankom, dedykowane jest edukacji patriotycznej, uaktywnieniu sfery emocjonalnej, wzbogaceniu ciepłych uczuć i niezapomnianych doznań. Bez tego bogatego ceremoniału szkoła byłaby szara i bezbarwna, pozbawiona radości, słońca, ciepła, uśmiechu, dumy, nawet sensu istnienia.Udało się nam rozbudzić wśród wychowanków ciekawość świata, osobiste pasje i zainteresowania, aktywne poszukiwanie swojego miejsca na ziemi wśród ludzi,szukanie własnej drogi bogatego i wartościowego życia, ideałów, wartości. Tego nie da się zaprzepaścić, zanegować, zburzyć. Stanowi to element trwałej tradycji.W tej szkole dzieci, uczniowie są i będą najważniejsi.
Debatowaliśmy o tym w Klubie Neptuna aż do zmroku. W pełnej zgodzie i harmonii poglądów. Wydarzenie odbiło się szerokim echem w prasie. Wrocławska “Gazeta Robotnicza” publikuje artykuł “Jedyny taki patronat w kraju” z wypowiedzią Dyrektora Naczelnego PLO w Gdyni, Kazimierza Misiejuka. Centralna prasa podnosi rangę bolesławieckich doświadczeń oświatowych w publikacjach z serii “Spotkanie z morzem - Rok Morski w oświacie”. Obszernie relacjonuję to wydarzenie w miesięczniku PLO “Namiary”, z którym współpracuję od wielu lat.
Szkoła i miasto wzbogaciły się o piękną kompozycję pomnikową poświęconą “Ludziom Morza”, otrzymaliśmy cenne pamiątki po wycofanym z eksploatacji statku 
m/s ‘S. Dubois” /tablica metaloplastyczna z popiersiem patrona, obraz marynistyczny, morskie mapy i plakaty, wydawnictwa książkowe, kolekcja oceanicznych muszel/, przybyli nowi mecenasi i przyjaciele.
Zrodził się nowy pomysł utworzenia Muzeum Marynarki Wojennej. Jedną z sal Muzeum Morskiego nazwaliśmy imieniem oficera PLO Teofila Grydyka. To jeszcze nie koniec morskiej epopei, możliwości działania są nieograniczone, a nam udaje się skutecznie przecierać nowy, pionierski szlak innowacyjności i nowatorstwa pedagogicznego z myślą o świecie potrzeb psychicznych wychowanków. Oby tak dalej. Nie wypuszczam z dłoni koła sterowego naszego morskiego szkolnego kolosa…

10 maja
W “Nowinach Jeleniogórskich” nr 19/1986 ukazuje się ciekawy artykuł o naszej współpracy z lokalnym rzemiosłem. Obiektywny, trafny, stanowiący spojrzenie z zewnątrz z czytelnymi elementami dydaktyki /propozycje dla innych, wzorzec do powielenia/.

16 maja 1986
Wizyta w szkole generałów i grupy oficerów z Polski i NRD. Szczególne zainteresowanie budzi Sala Przyjaźni Polsko - Niemieckiej i jej wykorzystanie w systemie edukacji internacjonalistycznej.

18 maja 1986
Zarząd Wojewódzki ZBoWiD w Jeleniej Górze zorganizował w naszej szkole wraz z naszym miejskim kołem weteranów wojny spotkanie kombatantów walczących w polskich siłach zbrojnych na Zachodzie i w Afryce. Podziwiali nasze zbiory muzealne, w tym te spod Monte Cassino //puszka angielskiego tytoniu, menażka wojskowa, brytyjskie odznaczenia, fotografie i listy - pamiątki unikatowe i bezcenne/. Na zewnątrz szkoły stały warty honorowe harcerzy i uczniów, po szkole oprowadzali gości uczniowie - przewodnicy imponując zasobem posiadanej wiedzy.
= “Karkonosze” nr 5/1986 drukują kolejne “Klechdy sercem malowane” promujące i upowszechniające twórczość literacką uczniów. Jak dotąd - jesteśmy jedyną szkołą w regionie, która nadała wysoką rangę dziecięcym wypracowaniom, honorując je drukiem w fachowych czasopismach.
= Wzruszający dar absolwenta szkoły, studenta Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni, Wojciecha Borkowskiego, który po rejsie na statku rybackim w ramach studenckiej praktyki za dewizowe oszczędności kupił dla szkoły w porcie na Czarnym Lądzie maskę afrykańskiego szamana. Wykorzystał czas wolny w czasie postoju statku w Dakarze i zdobył się na piękny gest. Nie trzeba dodawać, jak serdecznie przyjęli ten wielki dar uczniowie. Mówiąc szczerze - sam byłem wzruszony tym niecodziennym wydarzeniem. A przecież to nie pierwsza maska w naszych zbiorach.
Warto jeszcze zacytować wpis Wojtka do kroniki szkolnej :
“Odczuwam ciągle wielką przyjaźń do tej szkoły za to, że ukierunkowała mnie w stronę morza”.
Proste i szczere wyznanie, najlepsza nagroda i podziękowanie za trud pracy wychowawczej. Ma rację klasyk wolnej myśli, który twierdzi, że /cytuję/ “nie ma piękniejszego zawodu niż zawód nauczyciela, który rozumie swoje powołanie”.
= Kolejny morski rozdział biografii szkoły : Urząd Gospodarki Morskiej przesyła nam kilkadziesiąt przepięknych plakatów marynistycznych, a “morski” ZBoWiD z Gdańska nie zapomina o życzeniach z okazji Dnia Dziecka.
= 20 członków Ligi Morskiej i najlepszych uczniów wyjeżdża na autokarową tygodniową wycieczkę do Gdyni na zaproszenie zaprzyjaźnionej Szkoły Sportowej Nr 14 im. Józefa Wybickiego pod opieką 3 nauczycielek. Czas atrakcyjnego, wspaniałego wypoczynku i umocnienia więzi.
Przy okazji młodzież zwiedza krzyżacki zamek w Malborku, rozgrywa zwycięski konkurs o morzu na pokładzie statku m/s “Stefan Czarniecki” i zwiedza Ziemię Kaszubską.
Oznacza to zarazem otwarcie szerokiego sezonu wycieczek i wypraw pozaregionalnych, jak co roku. Witaj słoneczne lato i oczekiwane wakacje.
= Remanent prasowy - sporo nowych i życzliwych informacji o szkole i inicjatywach uczniowskich związanych integralnie z morzem. W tym zakresie wygrywamy każdą konkurencję. Może dlatego, że sam jestem od 30 lat dziennikarzem i sporo czasu poświęcam pisaniu, stąd znajomość hermetycznie zamkniętego środowiska i jego problemów, a zwłaszcza przyswojenie sztuki dziennikarskiej i jej narzędzi.

1 czerwca 1986
Międzynarodowy Dzień Dziecka ma dla nas dodatkowe znaczenie : szkoła została wyróżniona medalem 60 -lecia miasta Gdynia
“/.../ za długoletnie związki z morzem i Wybrzeżem oraz modelowa współpracę ze Sportową Szkołą Podstawową Nr 14 im. Józefa Wybickiego w Gdyni”.
To duża i przyjemna niespodzianka, podziękowanie dla całej szkolnej społeczności. Taki sam medal otrzymałem również indywidualnie. Nawet nie wiem, czyja to zasługa - Zosi Świerczyńskiej czy Teosia Grydyka?

9 czerwca
Goście z NRD - przybywa I Sekretarz organizacji partyjnej NSPJ /SED/ Związków Twórczych z Drezna z osobami towarzyszącymi. Zwiedzają całą szkołę.

12 czerwca
Bal Sportowy członków SKS “Oceania”. Dyplomy, nagrody, plebiscyt na najlepszych sportowców. Atmosfera pożegnalnej zabawy - wakacje tuż, tuż …

Pożegnanie klas VIII - absolwentów szkoły.
Wyfruwają w szeroki świat, jak ptaki z ciepłego, bezpiecznego i życzliwego gniazda. Nie lubię rozstań, które są jednak wkomponowane nieuchronnie w ludzkie życie. Łączą nas z wychowankami silne więzi emocjonalne i chociaż ceremoniał rozstań powtarza się co roku - chyba nigdy do tego się nie przyzwyczaję. Cóż - to bezwzględne prawo życia.
Sztandar szkolny przejmuje nowy poczet wybranych najlepszych uczniów.
Klucz od szkoły otrzymują symbolicznie uczniowie klas VII. 
Upominki dla szkoły - to dwa werble, które wzbogacą ceremoniał witania gości i wystawiania wart honorowych przed pomnikami.
Laureaci odznaczeń - plakietek “Srebrnej Tarczy” to Justyna Klimek, Barbara Prejs i Jolanta Wyczesana.
Uczeń klasy VIII b, Arkadiusz Kukieła /nauczycielka Władysława Kokoszko/ jako laureat wojewódzkiego konkursu języka rosyjskiego w nagrodę wyjedzie na wakacyjna wycieczkę do ZSRR.
Sporo tych sukcesów, sporo intelektualnego wysiłku pomnożonego ambicją, rzetelną i odpowiedzialną pracą, odwagą ryzyka. Warto było - to kwestia bezsporna.

17 czerwca
Święto Sportu Szkolnego. Mamy sukcesy, zawsze jesteśmy w czołówce, a to cieszy i satysfakcjonuje.

18 czerwca 1986
40 - osobowa wycieczka młodzieży niemieckiej z ;Pirny. Mamy co pokazac, umiemy ugościć po staropolsku - skromnie, ale szczerze.
= Pół miliona złotych z miejskiej nadwyżki budżetowej udaje się nam wywalczyć na remont sali gimnastycznej i korytarzy. Czekają nas pracowite wakacje. Właściwie sam muszę uporać się z problemem, nie ma innego wyjścia.
= Czasopismo “Rzemieślnik” Nr 15 przynosi mój artykuł pt.”40 lat bolesławieckiego rzemiosła - czas pracą zapisany”, w którym dużą część materiału poświęcam współpracy rzemiosła ze szkołą.

19 czerwca
Akt darowizny obrazu Wandy Laskowskiej z Jeleniej Góry dla “Ósemki”/pracownik Instytutu Kształcenia Nauczycieli/. Galeria im. Tibora Csorby rozrasta się.
= “Klechdy sercem malowane” drukują kolejne prace literackie naszych wychowanków /”Karkonosze” Nr 6/106/1086/.

20 czerwca 1986
Znów zajmujemy I miejsce w IX Wojewódzkim Konkursie Izb Pamięci Narodowej 
z szansą na laury w skali ogólnopolskiej. Nie trzeba zapeszać, ale rzeczywiście nie stanęliśmy w miejscu, przeciwnie - wrośliśmy w środowisko kombatanckie i poszerzamy formy pracy pedagogicznej związanej z patriotycznym wychowaniem młodzieży.

20 czerwca
W szkole gościł obywatel radziecki Wasyl Michajłowicz Łunkin, który szukał grobu poległego w bojach nad Kwisą swojego starszego brata - żołnierza. Niestety, nie mogliśmy mu pomóc, za to przyjęliśmy go gościnnie, po staropolskiu.
= Niespodziewanie otrzymaliśmy do zbiorów muzealnych Izby Pamięci dwa egzemplarze starej broni żołnierskiej z lat II wojny światowej. To dar serca i dowód sympatii dla szkoły ze strony pana Mirona Pokucińskiego. Zdumiewająca jest szczodrość ludzi w tworzeniu wspólnego dzieła z myślą o potomnych. Polak - to jednak brzmi dumnie.
= Szkoła zajmuje III miejsce w rozgrywkach sportowych tenisa stołowego. Za rok będzie lepiej - twierdzą bohaterowie międzyszkolnej rywalizacji.

piątek, 18 lipca 2014

ROK 1986 - ROK MORSKI W SZKOLNICTWIE


25 lat bolesławieckich doświadczeń 
Z mojej inicjatywy i pod moim kierownictwem -doczekaliśmy się oficjalnego ogłoszenia w polskich szkołach roku morskiego. To ważna i odważna decyzja resortowa, która oznacza innowacyjność i poszukiwanie nowych rozwiązań metodycznych w ospałej strukturze organizacyjnej narodowej edukacji. Ten wiatr od morza nie oznacza rewolucji, ale otwarcie szkolnych okien szeroko na świat, nowe spojrzenie na obiektywnie istniejącą rzeczywistość, stwarza nowe możliwości, pobudza aktywność i wyobraźnię, czyni szkołę ciekawą dla dziecięcej sfery intelektualnego i emocjonalnego poznawania świata, wzbogaca poprzez aktywność sferę wolincjonalną osobowości ucznia. Oznacza to uniwersalny, wszechstronny postęp bez potrzeby gwałtownego reformowania systemu oświaty, Szkoła nie lubi rewolucji,ale łaknie odnowy, wzbogacenia, twórczych poszukiwań, przewietrzenia zatęchłych aksjomatów, odkurzenia złotych myśli i myślenia o nowych czasach i nowej przyszłości młodego pokolenia.Nie tylko Polaków.
Tym razem nadzór nad morskim wychowaniem powierzam nauczycielce Marii Borowskiej. Młoda, zaangażowana emocjonalnie w realizację wspólnego dzieła, ma szanse wnieść na forum publiczne nowe inicjatywy i poczynania bez rezygnowania z dotychczasowego dobrego doświadczenia szkoły w tym zakresie. Życzę sukcesów i powodzenia.
Jakby na potwierdzenia dobrej passy - na adres “Ósemki” bez przerwy napływają z morza życzenia noworoczne od licznych przyjaciół.

6 stycznia 1986
Artykuł w “Gazecie Robotniczej” pt.”Bolesławieckie doświadczenia na sympozjum morskim”.

9 stycznia
Radzieccy nauczyciele ze Świdnicy /miejsce stacjonowania grupy wojsk w ramach Układu Warszawskiego/ na czele z przełożonym w randze Kuratora Oświaty zwiedzają szkołę. W podziękowaniu za gościnę pozostawiają wyrzeżbiony w drewnie portret Aleksandra Puszkina do Sali Przyjaźni /pracowni języka rosyjskiego/. Piękny gest.

15 stycznia
Święto szkoły i rzemiosła - podpisanie umowy o stałej współpracy. Uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej upamiętniającej ten fakt - na tarasie przy wejściu do gmachu Tysiąclatki, uroczystość w auli z udziałem gości radzieckich i z NRD, odznaczenie sztandaru szkolnego Odznaką Honorową Rzemiosła. 


FAKTY I WYDARZENIA CHRONOLOGICZNIE NIEUPORZĄDKOWANE

= W odpowiedzi na list artystka malarka z Augustowa, Irena Krzywińska, przysyła tryptyk - 3 obrazy ilustrujące wydarzennia związane z Powstaniem Warszawskim 1944 roku. Hojny dar na 40 - lecie “Ósemki”.
= Artykuł w “Słowie Polskim” pt. “Jubileusz “Ósemki” z datą 29.ix.1984.
= Wydawnictwo monograficzne o wychowaniu morskim /16 stron/ - materiały prezentowane na I Wojewódzkiej Sesji Postępu Pedagogicznego w naszej szkole. Zawłaszczyliśmy całą broszurę opisem naszych doświadczeń w tej dziedzinie.
= Wyraźnie dostrzegamy integrację szkolnej społeczności - tworzymy monolit w lokalnym środowisku, wygrywamy każdą rywalizację. Pomagają nam w tym ulubione i wierne muzy sztuki, ale liczy się głównie organiczna praca od podstaw. Gdzieś wyczytałem mądrą myśl, którą cytuję :
“Życie nie składa się tylko z wielkich poświęceń i obowiązków, ale przede wszystkim z drobiazgów. Uśmiechy i życzliwość rozdawane na co dzień są tym, co zdobywa i zatrzymuje serca i daje pocieszenie.” To opinia Humphrey’a Davy’ego.
Myślę, że naszą Tysiąclatkę można nazwać - bez wielkiej przesady - szkołą wypełnioną uśmiechem po brzegi …
= Współpracujemy ze szkołą Nr 9 w białoruskim Mozyrze. Kiedy poznamy się bliżej?
= Wielką i piękną aulę zdobi już 12 historycznych Orłów, Godeł państwa Polskiego. Zajmują całą czołową ścianę. To szczytowe dzieło malarskie naszego wielkiego i pracowitego przyjaciela Zygmunta Wydrycha. Uroku freskom dodaje bogate tło w postaci barwnego ornamentu romboidalnej szachownicy /wzór geometryczny, bogato zdobiony/.
Oddzielnym akcentem są wielkie metaloplastyczne Orły - państwowy i wojskowy - wykonane w pracowni Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu. To prezent kapitana Jerzego Bielańskiego, zresztą nie jedyny.
Ta sama pracownia wykonała w darze dla szkoły tablicę pamiątkową o wizycie w murach “Ósemki” Ministrów Edukacji Narodowej Polski - prof. Bolesława Farona i NRD - Magot Honecker.Zawisła przed wejściem do auli.
= Neptunalia szkolne łączymy zawsze z wrześniowym pasowaniem na ucznia pierwszoklasisów. Radosna uroczystość, tym razem przygotowana przez nauczycielkę mgr Danutę Ambroszkiewicz.
= Dzień Nauczyciela - 6 października - spędzamy tym razem u Rosjan w Strachowie.
= Uruchomiliśmy bajkowy sklepik uczniowski “Czerwony Kapturek” ze ścianami ozdobionymi kolorowymi freskami. Lokalizacja w suterenach przed szkolną stołówką w niczym nie umniejsza jego popularności.
= Przeżywamy kolejny Zlot Kombatantów - spotkanie pokoleń. Starych i młodych uczestników uroczystości łączy patriotyczna zaduma i smutne wspomnienia o bolesnej narodowej przeszłości i żołnierskiej batalii o wolność Polski.
W spotkaniu bierze udział gość z ZSRR, pierwszy dowódca polskiej Jednostki Wojskowej w Bolesławcu, płk. Aleksander Iwaszkiewicz. To jego imię nosi nasza Sala Przyjaźni Polsko - Radzieckiej, którą zwiedza z niekłamanym wzruszeniem.
= Dowództwo Jednostki Wojskowej w Gubinie zaprosiło delegację szkolnej społeczności do swoich koszar. Sam nie byłem tam obecny ze względu na 12 - dniowy pobyt w NRD/ zaproszenie pani Minister Oświaty NRD Margot Honecker/.
Ludzie w zielonych mundurach zaskoczyli uczniów i nauczycielki serdeczną gościnnością i pokazem żołnierskich umiejętności. Wyjątkowe przeżycie.

14 października
Dzień Edukacji Narodowej przebiega w zgodzie z wieloletnią tradycją. Nauczycielka Anna Humenna zostaje wyróżniona medalem Komisji Edukacji Narodowej.
15 - osobowa grupa uczniów pod opieką nauczycielki - germanistki i moim kierownictwem bawi na zaproszenie niemieckiej Minister Oświaty w NRD.
Zwiedzamy Berlin /w tym imponujący Pałac Pionierów/, port morski w Rostocku i inne miejsca. Nieodzowna okazała się pomoc tłumacza w osobie naszej nauczycielki mgr Jadwigi Bis.
Dłuższy artykuł na temat wrażeń z wycieczki do zachodnich sąsiadów opublikowałem we wrocławskiej “Gazecie Robotniczej”, z którą współpracowałem przez długie 30 lat, równolegle z pracą zawodową w szkolnictwie. Cytuję treść ciekawszych fragmentów reportażu w załączniku.
Tytuł publikacji :”Zaprosiła nas pani Minister” z datą 6 listopada 1984. Także wrocławskie “Słowo Polskie” szeroko informowało o tym niecodziennym wydarzeniu.
Z kolei gdyńskie “Namiary” w numerze wrześniowym/1984 wracają do rywalizacji turniejowej wiedzy o morzu młodzieży szkolnej w artykule “Trójząb Neptuna dla młodzieży Bolesławca i Gdańska”.

26 października
Grupa 30 sekretarzy partii SED z powiatu Pirna /NRD/ zainteresowana wychowaniem patriotycznym i internacjonalistycznym młodzieży odwiedza naszą szkołę. Gości szczególnie interesuje Sala Przyjaźni Polsko - Niemieckiej im. Ernsta Thelmana.
Następnego dnia przyjeżdża autokar wypełniony młodzieżą niemiecką skupioną w organizacji obronnej GTS w tym samym celu. Nasze praktyczne rozwiązania goście uznają za wzorzec modelowy.

1 listopada
Stawiamy płonące znicze na zaniedbanych i zapomnianych często grobach pionierów w dniu Święta Zmarłych. Zdobimy je biało-czerwonymi chorągiewkami. To powinność ‘mundurowej” młodzieży - harcerzy i marynarzy, którzy sami wystąpili z taką inicjatywą sterowaną przez Samorząd Uczniowski.

3 listopada
Szkołę zwiedzają uczniowie miejscowej “Jedynki”. Dziwne, że dopiero teraz, po wielu latach od naszych narodzin.
Przekazali do zbiorów wycinek prasowy o naszym mecenasie - Teofilu Grydyku. Może to była inspiracja do kurtuazyjnych odwiedzin?

 15 listopada
Kolejna wizyta gości z NRD. U zachodnich sąsiadów bolesławiecka “Ósemka” stała się wyjątkowo znana i popularna, zwłaszcza po odwiedzinach szefowej niemieckiego resortu oświaty.
= Rzemieślnik Józef Głowacz odmalował na swój koszt dwie izby lekcyjne, w tym Salę Białych Orłów. Koszt - 50 tysięcy zł. Otrzymuje szkolny medal, dyplom, bukiety kwiatów i podziękowanie w formie występu artystycznego - koncertu z dedykacją dla hojnego sponsora.

16 listopada 1984
Witamy uroczyście gościa z egzotycznych Indii, Elżbietę Shankar. Bohaterka dnia odsłania tablicę pamiątkową z białego marmuru z własnym imieniem i nazwą wyróżnionej izby lekcyjnej : Sala Hinduska im. Elżbiety Shankar. Wnętrze pomieszczenia to egzotyczne, kolorowe muzeum folkloru rodem z Indii, dar tej kobiety i marynarzy odwiedzających gorący kontynent, a ściślej - zawijających do portów hinduskich na statkach z biało-czerwoną banderą. Całość prezentuje się imponująco, zasługuje na podziw i uznanie. Najbardziej dumne i szczęśliwe są uczące się tu dzieci z młodszych klas, bo to ich “salon wystawowy” dodatkowo umajony przez Zygmunta Wydrycha.
O losach i zasługach bohaterki publikuję obszerny artykuł w “Gazecie Robotniczej” pod tytułem “Indie - moja miłość”.

27 listopada
Znów gościmy liczną osobowo delegację niemiecką.
= Szkołę odwiedza płk. Aleksander Iwaszkiewicz, patron Sali Przyjaźni, człowiek zasłużony dla szkoły. Publikuję w “Gazecie Robotniczej” jego biografię - ciekawą i wzruszającą - pt. “Połowa serca w Polsce”. Ten Rosjanin o polskim rodowodzie nie kryje swoich ciepłych uczuć do drugiej ojczyzny, w której ma wielu przyjaciół, dawnych towarzyszy broni. 
= Otrzymujemy podziękowanie od Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej za czynny udział w zbiórce darów i pomoc opiekuńczą świadczoną ludziom starym i niedołężnym.

29 listopada 1984
Wizyta delegacji węgierskiej z Ministerstwa Oświaty w Budapeszcie. Cel : system zajęć pozalekcyjnych. Zaskoczenie gości bogactwem zbiorów malarskich galerii imienia ich znanego rodaka prof. Tibora Csorby i jego przyjaźnią z nietypową szkołą.Jeszcze nie wiemy, że odwiedzi nas telewizja znad Dunaju i zrealizuje długi reportaż o dorobku i poczynaniach placówki oświatowej z nieznanego w Europie Bolesławca.
Dobra passa trwa - płyniemy na wysokiej fali przy przychylnym wietrze od morza.

7 grudnia
Artykuł w “Słowie Polskim” - “Bolesławiec ma muzeum im. Elżbiety Shankar”.
= Kpt. rez. Henryk Jasionowski, Kleeberczyk z Warszawy, przekazuje 50 historycznych fotografii z walk w Powstaniu Warszawskim.
= PTTK w Jeleniej Górze prosi o przekazanie eksponatów ze szkoły w depozyt do biura tej turystycznej instytucji. Z przykrością odmawiam.
= Prowadzimy obfitą korespondencję i to stanowi kolejny wyróżnik naszej szkoły. Otrzymaliśmy list z zaprzyjaźnionej “Czternastki” z zapowiedzią spotkania, pisze do nas naczelnik z PLO Henryk Sikorski, telegram przysyła załoga statku m/s”Wrocław” /duża jednostka pływająca ze znajomym dowódcą/, otrzymujemy serddeczne życzenia od warszawskich Kleeberczyków - już noworoczne, zawsze wzruszająco serdeczne i mądre w treści. Brakuje czasu na pisanie, ale to w końcu miła powinność, potrzeba serca.

Grudzień 1984
Redaguję pismo do Śląskiego Okręgu Wojskowego z kolejną prośbą o wykonanie tablicy pamiątkowej z cytatem z Norwida :
“Słowo piękne i prawdziwe może skruszyć mury, zjednoczyć serca i umysł wszystkich pokoleń”. C. K. Norwid
Metaloplastyczne dekoracyjne dzieło sztuki po kilku tygodniach trafia do szkoły jako cenna ozdoba pracowni polonistycznej. 

.Grudzień
Młodzi historycy z naszej szkoły aktywnie włączyli się do konkursu “Słowa Polskiego”. Ukazują się w gazecie dwa teksty : ‘Wrześniowe dni mojego życia” o Ottonie Zychu, żołnierzu Września 1939 r. i ‘Czy w Bolesławcu powstanie Liga Morska?” Chodzi młodym entuzjastom o ukonstytuowanie się władz miejskich tej organizacji. Uczniowie wyręczyli mnie w działaniu stanowiącym naszą wspólną pasję i dobrze - mam chwilę wytchnienia.
= Artykuł w tej samej gazecie pt.”Sukcesy wychowanków MDK. Obchody 30 -lecia placówki”. Piszę o sukcesach naszych uczniów uczestniczących w różnorodnych formach zajęć pozaszkolnych.

Grudzień
Klub Morski Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu zaprasza mnie imiennie na konferencję naukową na temat: “Problemy upowszechnienia idei morza w społeczeństwie polskim”, która odbędzie się jeszcze w grudniu.
= List z m/s “Pekin” z zapowiedzią pożegnania wysłużonego statku po wielu latach pływania pod polską banderą. Nie zostaniemy jednak osieroceni - armator gdyński szuka następców wzorowego patronatu.
= Kpt. Jerzy Bielański, szef pracowni metaloplastycznej SOW we Wrocławiu - na wniosek szkoły otrzymuje godność i odznakę “Zasłużony dla m. Bolesławca”.
= Do Kapituły “Orderu Uśmiechu” w Warszawie kieruję pismo uzasadniające możliwość i potrzebę wyróżnienia tym odznaczeniem dziecięcym Ministrów Oświaty Polski i NRD prof. Bolesława Farona i Margot Honecker.
= Przyjęty zostaje przez władze wojewódzkie w Jeleniej Górze wniosek szkoły o złotą odznakę zbiorową dla radzieckiej Szkoły Nr 53 w Strachowie.
= Malarka z Augustowa Irena Krzewińska przekazuje galerii “Ósemki” swój kolejny olejny obraz.
= Karnawałowy bal przed feriami zimowymi. Uczniowie przepadają za takimi wydarzeniami. Steruje tym samodzielnie i autonomicznie Samorząd Uczniowski. To wyższa forma partnerstwa na styku nauczyciele - wychowankowie.
= Życzliwa nam redakcja “Świata Młodych” otrzymuje medal “Przyjaciel - Mecenas”, który reprodukuje w piśmie wraz z komentarzem. Nr tygodnika - 13/1985.

12 lutego 1985
Artysta malarz Mieczysław Żołądź przekazuje szkolnej galerii teczkę 10 dwukolorowych linorytów. Grafiki ilustrują ciekawsze zabytki historyczne naszego miasta. Cenny dar mistrza pędzla i palety oraz autentycznego przyjaciela szkoły.

12 lutego
Uroczyste obchody 40 - lecia wyzwolenia Bolesławca. Wystawa starych fotografii zrujnowanego miasta, gazetka ścienna z artykułami młodych dziennikarzy - uczniów, udział w uroczystościach ogólnomiejskich w kinie “Forum”/ występ “Muszelek” /, ciekawe apele w grupach wiekowych, spotkanie z weteranami i pionierami, pierwszymi po wojnie polskimi osadnikami.
Zostaję laureatem nagrody m. Bolesławiec, wicedyrektor Stanisława Szlenzak otrzymuje odznakę “Zasłużony dla m. Bolesławca”.

15 lutego
Nasza pływacka “Olimpiada Zwycięstwa” - zdobywamy laury bezapelacyjnego i bezkonkurencyjnego przodownika wśród szkół miasta i powiatu. Oto bohaterowie :
= Ilona Małek, Justyna Klimek, Sylwia Zych - I miejsca na 3 różnych dystansach, 
= Joanna Kret i Sylwia Zych - II miejsca,
= Rajmund Rudnicki - III lokata
Szczególnie dobrze wypadły w rywalizacji dziewczęta. Gratulacje.

21 lutego 1985
W uroczej i podziwianej przez wszystkich auli szkolnej dyrektor zakładu opiekuńczego szkoły mgr inż. Stanisław Prejs wręcza kilkudziesięciu wychowankom odznaki “Wzorowy Uczeń”. Wielkie i radosne święto sztubaków, piękna chwila.
= Nie przemija moda na karnawałowe bale. Tańce, konkursy, kotyliony, maski, nagrody. Radość, śmiech - uczniowie w pełni wykorzystują prawa i przywileje młodości w swojej szkole.

22 lutego
Wizyta delegacji szkoły im. Dr Kurta Fischera z Pirny / NRD /.

8 marca 1985
Dzień Kobiet. Gości u nas około 100 kobiet - kombatantek ZBoWiD, które witamy z całą serdecznością. Piękny, niezapomniany popis swojego talentu dają “Muszelki”. 

21 - 22 lutego
W “Żołnierzu Ludu” /pismo SOW we Wrocławiu/ ukazuje się mój artykuł o współpracy bliźniaczych szkól i wojska pt. “Przyjaźń słońcem malowana”.

8 marca
Spotkanie z prawdziwym “wilkiem morskim”, naszym dawnym uczniem i absolwentem szkoły Wojciechem Borkowskim. Dziś jest studentem Wyższej Szkoły Morskiej w Szczecinie, ale już brał udział w szkoleniowym rejsie żaglowcem “Dar Młodzieży” do Kanady, skąd przywiózł zatrzęsienie slajdów i fotografii prezentowanych młodym słuchaczom w trakcie długiej gawędy.

12 marca 1985
Audycja radiowa o naszej szkole w “Sygnałach Dnia”. Wiceminister Oświaty Marian Gała bardzo pochlebnie mówił o doświadczeniach “Ósemki”. Wizytował “Ósemkę”, przywiózł tu wicekuratorów z całej Polski, brał udział w zwiedzaniu i debacie, miał więc o czym mówić słuchaczom..

14 marca
Przewodniczący MRN w Bolesławcu Kazimierz Gałganek w auli naszej szkoły uroczyście przekazuje dyrekcji Szkoły Nr 53 ze Strachowa odznakę zbiorową /złotą/ “Za zasługi dla woj. Jeleniogórskiego”. Mój wniosek w tej sprawie został przyjęty z pełnym aplauzem, uzasadnienie było przekonywujące.
To wspólne święto naszych zaprzyjaźnionych placówek oświatowych.

15 marca
Walny Zjazd Towarzystwa Miłośników Bolesławca. Odmawiam przyjęcia funkcji przewodniczącego, bo jako radny zasiadam dodatkowo w Zarządzie Miasta, a to wyjątkowo pracochłonne zajęcie. Zostaję wybrany wiceprezesem. Wkrótce przejmę obowiązki Redaktora Naczelnego “Głosu Bolesławca”, a to odpowiedzialna i trudna funkcja w czasach, kiedy każdy znający litery uważa się za literata i dziennikarza. Pożyjemy, zobaczymy.
= Po audycji w “Sygnałach Dnia” otrzymuję list od emerytowanej nauczycielki ze Skierniewic, pani Anny Bajtler /Bajtlik?/ z ciekawymi refleksjami i pochwałami. Profesja nauczycielska wyróżnia się jednak w kręgu innych zawodów - sporo tu ludzi kreatywnych, sympatycznych, lubianych i kompetentnych, emocjonalnie związanych ze swoimi uczniami i kolegami nauczycielami, pasjonatów pracy /misji?/, urodzonych altruistów. Bez nich szkoła byłaby smutna i martwa. Sam się dziwię, że do takich impresji skłonił mnie obszerny manuskrypt nieznanej kobiety. Dziwne, że zachwyty i uznanie płyną z zewnątrz, z daleka. Może do odkrywania prawdy potrzebna jest perspektywa - przestrzeń i czas?

21 marca 1985
Przyjeżdża do szkoły pani Jolanta Waldu z dalekiej Etiopii, mieszkanka Czarnego Lądu, żona ciemnoskórego inżyniera i matka dwójki dzieci. Nasza dawna uczennica i moja sąsiadka zza ściany kamienicy w Rynku, którą znam od chwili urodzenia - dosłownie. Przemiła blondyneczka bawiąca się na podwórku z moimi synami, kiedy byli jeszcze dziećmi. Jola jest nauczycielką i marzy o powrocie do ojczyzny. Za kilka lat spełni się to marzenie.
W szkolnej auli długo opowiada dzieciom o współczesnej egzotyce Afryki i własnych doświadczeniach życiowych. Mój wnuk spotka się w przyszłości z jej synem na studiach z zakresu informatyki w Politechnice Wrocławskiej. Ciekawe są ludzkie losy, nic nie da się do końca przewidzieć i uporządkować. 
= W “Słowie Polskim” publikuję artykuł “Przeżył własną śmierć” o kombatancie Henryku Czopek, bardzo zaprzyjaźnionym ze szkołą i gen. Julianem Paździorem.
Skromny, cichy, boleśnie doświadczony wojną weteran związany z ruchem oporu wobec niemieckiego okupanta, więzień Zamku Lubelskiego, który cudem uniknął śmierci.
Trauma wyzwoliła kompleksy i utrudniła zmagania z szarą codziennością. Był częstym gościem naszej Tysiąclatki.

29 marca
Utrzymujemy coraz żywsze kontakty z niemiecką szkołą w Pirnie. Jedziemy zwiedzać m.in. Szwajcarię Saksońską. Wizyta wyjątkowo udana.
= Szkoła im. gen. Karola Świerczewskiego w Łańcucie prosi o przekazanie do ich Izby Pamięci Narodowej naszego medalu “Przyjaciel - Mecenas”. Spełniamy prośbę. W rewanżu otrzymujemy pamiątkowy medal patrona placówki gen. K. Świerczewskiego.
= Klub Morski w Toruniu drugi raz zaprasza nas na 2-dniową konferencję metodyczną pod hasłem “Propagowanie idei morza w społeczeństwie polskim”.
= Zarząd Główny Ligi Morskiej w Gdańsku organizuje w Bolesławcu - a więc w naszej szkole - spotkanie nauczycieli - opiekunów szkolnych kół Ligi Morskiej. Nauczycielka Zuzanna Tatar przygotowała z tej okazji wielką wystawę dorobku szkoły w 40 - leciu PRL. Ekspozycja wypadła imponująco.
= Przed kilkoma dniami skontaktowała się z nami dyrekcja kopalni “Nowy Wirek” w Rudzie Śląskiej. Okazuje się, że szefem zakładu górniczego został nasz wielkoduszny przyjaciel mgr inż. Wiktor Woźniak /poprzedni Dyrektor Zjednoczenia Przemysłu Węglowego w Wałbrzychu/, którego imieniem nazwaliśmy jedną z sal lekcyjnych, montując pamiątkową tablicę z czarnego granitu. To dobry omen dla Tysiąclatki.
= Niedawno gościliśmy Ambasadora Jugosławii /23 marca/. Nawiązujemy serdeczne, szczere kontakty z pobratymcami z południa Europy, z którymi możemy porozumiewać się nawet bez znajomości języka serbsko - chorwackiego. To przecież Słowianie.

2 kwietnia 1985
Wieczór Przyjaźni w Strachowie. Wyjeżdża autokarem 5 nauczycieli i 15 dziewcząt z zespołu wokalnego “Muszelki”. Słodka biesiada dla dzieci, kawa, ciasto i lampka słodkiego gruzińskiego wina dla dorosłych.

9 kwietnia
Miesiąc Pamięci Narodowej zrósł się nierozerwalnie z historią “Ósemki”. Bohater spotkania z młodzieżą płk. rez. Henryk Wawrzynowicz barwnie opowiadał o życiu naszego miasta w roku 1945. Sam był uczestnikiem ówczesnych wydarzeń.

10 kwietnia
Autokar przywozi do szkoły żołnierzy Jednostki Wojskowej z Gubina wraz z gośćmi - uczestnikami Sztafety Zwycięstwa ze Szczecina. Zwiedzają coraz bardziej popularną naszą Izbę Pamięci Narodowej.

14 maja 1985
Aż 50 osób - nauczycieli i uczniów Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Karola Świerczewskiego w Wałbrzychu zwiedza muzea naszej placówki oświatowej.
= Telegram przesłany z morza od naszej absolwentki, a dziś oficera marynarki handlowej Jolanty Rejenko, której osobiście pomagałem dostać się do klanu “wilków morskich”. Pamiętam - zdawała egzamin do Liceum Morskieggo w Gdyni i chociaż sprostała wszystkim wymaganiom - nie została przyjęta do męskiej szkoły na statku. Rozżalona dziewczyna przyszła do mojego mieszkania z prośbą o radę i pomoc. Napisałem w jej imieniu odwołanie z mocną argumentacją i protestem przeciwko dyskryminacji kobiet i o dziwo - odniosło to oczekiwany skutek. Jola została jungiem, a po studiach w Wyższej Szkole Morskiej - oficerem na statkach PLO. Spełniły się jej życiowe marzenia. Ostatni raz rozmawiałem z kobietą, kiedy była już II oficerem. Dalszych losów ambitnej uczennicy niestety nie znam. Podobno była kapitanem statku, wyszła za mąż i ma dwójkę dzieci. Zapewne przyszłych ludzi morza.
= Życzenia od płk. Aleksandra Iwaszkiewicza z Ordżonikidze z okazji Święta Pracy i Dnia Zwycięstwa.
= Harcerze biorą udział w pokojowej manifestacji z okazji 9 Maja w Toporowie i Zgorzelcu. To forma pamięci o ojczystych dziejach.

17 kwietnia
Wizyta Kuratora Oświaty z Drezna. Pozostaje ciepły wpis do kroniki szkolnej z wyrazami uznania dla aktywności i dorobku szkolnej społeczności.

19 - 29 kwietnia 1985
Wyjeżdżam Pociągiem Przyjaźni do ZSRR, zwiedzam m.in. Kijów i Mińsk. Wycieczkę fundują władze oświatowe Kuratorium w Jeleniej Górze i TPPR.

25 kwietnia
Delegacja kopalni węgla kamiennego “Nowy Wirek” w Rudzie Śląskiej odwiedza “Ósemkę” i wręcza mnie Honorową Szpadę Górniczą wraz z certyfikatem jako wyraz uznania i zasług dla górniczej braci, a zwłaszcza za utworzenie Muzeum Górniczego.
Dla mnie oznacza to zupełne zaskoczenie, fakt pozostaje jednak faktem.

30 kwietnia
Konkurs recytatorski uczniów klas I - III w pięknej auli szkolnej, wśród dumnych ojczystych Orłów… Spełnione największe marzenie - to już europejska szkoła z funkcjonalnym zapleczem dla wielokierunkowej pracy w wysokim standardzie. Nie zrozumie tego ten, kto nie pracował z dziećmi w ciasnocie przeludnionych klas, w tłoku korytarzowych przerw, w hałasie, w warunkach dalekich od cywilizacyjnego komfortu. Teraz to osiągnęliśmy własnym sumptem i z niemałym trudem. A jednak pokonaliśmy wszystkie opory i możemy z radością i dumą patrzeć na przejęte swoją rolą małe dzieci wygłaszające wiersze w pięknej polszczyźnie w pięknej szkolnej auli. Przebyliśmy długą drogę do sukcesu i tego skarbu nie wolno roztrwonić.

7 maja
Wyjazd młodzieży i nauczycieli do NRD na zaproszenie szkoły w Pirnie.
= Obchody Dnia Zwycięstwa w Strachowie. Wręczam 3 odznaki “Zasłużony dla m. Bolesławca” 3 nauczycielkom, w tym dyrektorce szkoły nr 53 Gribajewnej H. Jefimownej.Rada Miasta uznała zasadność wniosku wynikającego z długoletnich przyjaznych kontaktów i współpracy w dziele edukacji internacjonalistycznej.

9 maja 1985
Płk. Aleksander Iwaszkiewicz Dzień Zwycięstwa obchodzi w naszej szkole wraz z kręgiem swoich dawnych towarzyszy broni. Gdzie Kaukaz, gdzie Bolesławiec - a jednak serdeczna atmosfera każe ludziom wracać do wspomnień własnej młodości, być wśród przyjaciół, z rozrzewnieniem odświeżać pamięć z wojennego wspólnego okopu, wracać do grozy świstu i grzmotu rozrywających się nad głowami pocisków, do pamięci o tych, którzy nie doczekali wolności, poległych na polu chwały. 
= Władze miasta wpisują mnie do “Księgi Pamięci 40 - lecia Bolesławca”. Szczerze mówiąc - nie wiedziałem nawet o istnieniu takiego dokumentu.
= Franciszek Zieliński, weteran - żołnierz spod Lenino, zdobywca Kołobrzegu, przesyła pozdrowienia z Krajowego Kongresu ZBoWiD w Warszawie. Ładny gest człowieka emocjonalnie związanego ze szkołą i otwartego na nasze potrzeby od wielu, wielu lat.
= Otrzymuję zaproszenie z Ministerstwa Oświaty i Wychowania w Warszawie na posiedzenie Prezydium Kolegium związane z tematem : “Program edukacji morskiej dzieci i młodzieży”. Zapewne będę głównym referentem.

16 maja
Walne Zgromadzenie Cechu Rzemiosła. Jesteśmy obecni z listem gratulacyjnym, kwiatami, życzeniami szkolnej społeczności i występem niezawodnych “Muszelek”.

27 maja
Wieczornica Przyjaźni w Strachowie. Sympatyczne spotkanie młodzieży, gawęda nauczycieli przy kawie i lampce słodkiego gruzińskiego wina.
= Wladimir Komarek /Czech/ ofiarowuje kolejną swoją grafikę do galerii Tibora Csorby. Zbiory dzieł artystów wypełniły już dwa piętra.
= Udział uczniów w “Żakinadzie” - wyjątkowo udany. Zdobywamy I lokatę i 5 tysięcy zł nagrodę. 
= Samorząd Uczniowski uplasował się na I miejscu w rywalizacji międzyszkolnej województwa za całokształt działalności. Otrzymujemy puchary i dyplomy.

31 maja
Gościmy liczną delegację nauczycieli i młodzieży z zaprzyjaźnionej szkoły niemieckiej w Pirnie. Młodzi samorządowcy - uczniowie spisują się na medal.

3 czerwca
Przybywa delegacja partyjna z Drezna. Działacze /także nauczyciele/ zainteresowani są naszymi doświadczeniami pedagogicznymi w zakresie wychowania patriotycznego i internacjonalistycznego.

1 czerwca
Międzynarodowy Dzień Dziecka. Wśród wielu życzeń zaskakują nas serdeczne życzenia z Morskiego Domu Kultury w Gdańsku. Pierwszy raz skontaktowała się z nami ta placówka kulturalna o znanym dorobku związanym m.in. z marynistyką.
= Druh Zdzisław Mirecki stworzył drużynę Młodzieżowej Służby Ruchu ZHP. Z zawodu oficer Milicji Obywatelskiej, z zamiłowania kolekcjoner staroci i pasjonat pracy społecznej, został drużynowym harcerskim.

12 czerwca
Rewizyta w Pirnie /NRD/ i atrakcyjnie spędzony czas u sąsiadów zza miedzy Otrzymujemy Honorową Odznakę Towarzystwa Przyjaźni Niemiecko - Radzieckiej jako wyróżnienie szkoły w dziedzinie edukacji internacjonalistycznej /międzynarodowej/.
= Druh Zdzisław Mirecki bardzo zaangażował się w pracę drużyny harcerskiej i Szczepu ZHP, zaimponował młodzieży. Młodzi zgłaszają chęć posiadania własnego sztandaru. Czasem jeden człowiek może zdziałać wyjątkowo dużo.

= Warto jeszcze wrócić do daty 27 maja 1985 roku i regionalnego, bo w skali Dolnego Śląska sukcesu “Ósemki”. W naszej szkole odbyło się podsumowanie konkursu wrocławskiej gazety “Słowo Polskie” pod hasłem “Szli na Zachód osadnicy”, którego zostaliśmy głównymi bohaterami i beneficjantami wielu nagród zbiorowych i indywidualnych /poszczególnych uczniów/. Nie daliśmy szans innym szkołom. Obecny był na uroczystości Redaktor Naczelny Romuald Gomerski, który przed wieloma laty mieszkał w Bolesławcu i szczerze gratulował swoim ziomkom kolejnego sukcesu. Wszystkie nagrodzone prace uczniowskie ukazały się drukiem na łamach gazety i stanowiły debiut pisarski /literacki?/ autorów. Piękna, radosna uroczystość, ciekawy dorobek, przetarta dla młodych droga do przyszłych laurów - jeśli zechcą z niej skorzystać. Oparciem dla nich są moje długoletnie kontakty z prasą regionalną i ogólnopolską i zdobyte w tym zakresie doświadczenie. Jestem członkiem nie tylko Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, ale taże noszę legitymację Stowarzyszenia Autorów Polskich, a to daje szeroki dostęp do publikacji słowa drukowanego.
Pośredniczę w tym dziele jako przewodnik młodych ludzi, moich wychowanków. Przykładowo - zapoczątkowałem w jeleniogórskich “Karkonoszach” publikację cyklu dziecięcych opracowań tematu miejscowych legend i baśni pod hasłem “Klechdy sercem malowane”. W numerze 6/1985 umieściłem pracę uczennicy Agnieszki Kszczot pt. “Jak powstały bolesławieckie skałki”, w sumie ukazało się już drukiem kilkanaście ciekawych pozycji. Szkopuł w tym, że muszę każde wypracowanie dziecięce poprawić /adiustacja formalna, nie merytoryczna/ i rękopis przepisać na maszynie, a to zajmuje sporo czasu, którego mi wciąż brakuje. Może uda mi się nakłonić Towarzystwo Miłośników Bolesławca do wydania drukiem tomik dziecięcych legend i baśni?

25 czerwca
Delegacja szkoły z Pirny składa przedwakacyjną wizytę w Bolesławcu.

26 czerwca 1985
Autokarowa wycieczka najlepszych uczniów do wypoczynkowego ośrodka wojskowego nad Bobrem. To inicjatywa przewodniczącego Komitetu Rodzicielskiego ppłk. Bogdana Kopcia / bezpłatny wojskowy autokar, posiłek na miejscu, zajęcia plenerowe, rodzinna atmosfera, gry sportowe /. Piękna pogoda, dobra zabawa, świetny pomysł.

29 czerwca
Pożegnanie szkoły - uroczyste, smutne dla absolwentów, którzy wrośli sercem w przyjazną codzienność i życzliwą atmosferę wspólnej pracy z książką i wojażami po ojczystym kraju.Radosne dla młodszej braci sztubackiej, która tęskni za swobodą wypełnionych po brzegi przygodą wakacji.
Żegnamy aż 5 odchodzących na emeryturę nauczycielek :
= Annę Humenną - Zastępcę Dyrektora Szkoły
= Helenę Hołubowicz - opiekunkę Samorządu Uczniowskiego
= Anastazję Dudziak - ‘prducenta” szkolnej gazetki
=Anielę Tenetę - współtwórczyni i opiekunki Sali Hinduskiej
= Bożenę Orłowską - opiekunkę PCK

Lipiec - wakacje
Nr 7 jeleniogórskich “Karkonoszy” przynosi kolejne dziecięce legendy spod znaku “Klechdy sercem malowane”. Urealnia się pomysł wydania drukiem tomiku.
= Trwa remont budynku - wstawiamy nowe okna, modernizujemy centralne ogrzewanie.
= Napływają dziesiątki uczniowskich pocztówek z wojaży po kraju i sąsiadach zza miedzy. Widokówki przesyłają też nauczycielki. Ja pilnuję remontu - to moje pracowite wakacje, nie narzekam.

25 lipca
W “Słowie Polskim” ukazuje się artykuł “Życzliwi szkole”. Tym razem o rzemieślnikach, którzy pomagają bezinteresownie upiększyć gmach i podnieść standard pracy edukacyjnej.

piątek, 11 lipca 2014

ROK SZKOLNY 1984 - 1985

BO PIĘKNO PO TO JEST, BY ZACHWYCAŁO DO PRACY
C. K. Norwid

Wrzesień

Dobrze zapowiada się obecna i przyszła współpraca z placówkami kulturalnymi w mieście, które dostrzegają nasze uniwersalne zainteresowanie sztuką i zapobiegliwość w tworzeniu zbiorów muzealnych wyróżniających szkołę wśród innych placówek oświatowych z myśłą o wszechstronnej, wielopłaszczyznowej i zgodnej z zainteresowaniami dzieci edukacji. Otrzymujemy cenny dar z Bolesławieckiego Ośrodka Kultury w postaci kolekcji rzeźb ceramicznych. Zasługa w tym instruktorki plastyki Stanisławy Wojda /nawiasem mówiąc - absolwentki “mojej” wówczas szkoły nr 4, którą kierowałem/, którą odznaczyłem Honorową Odznaką Towarzystwa Miłośników Bolesławca.
= Otrzymujemy telegram z pokładu statku m/s “Bolesławiec”.
= Nie zapomina o nas niezawodny “wilk morski” Teofil Grydyk - dociera długi list z barwnym opisem kolejnego rejsu.
= Wrocławskie “Słowo Polskie” drukuje serię informacji o ciekawszych wydarzeniach w “morskiej” szkole w głębi lądu.
= Wysyłam list do Ministra Edukacji Narodowej Bolesława Farona, który interesuje się żywo losami doświadczeń innowacyjno - nowatorskich i ich upowszechnieniem w szerszej, bo krajowej skali.
= Otrzymuję zaproszenie do Warszawy wystosowane przez viceministra Mariana Gała z propozycją udziału w ministerialnym kolegium i zreferowania praktycznej realizacji idei wychowania morskiego młodzieży oraz opublikowania doświadczeń w prasie pedagogicznej i pomocy w opracowaniu programu nauczania dla klas I - VIII szkoły podstawowej.

15 września 1984
Audycja pt. “Lato z radiem w Karpaczu”. Zostaliśmy zaproszeni do udziału na żywo w interesującym programie. Wiodący temat - wychowanie morskie. Autokar wypełniają dziewczęta z chóru “Muszelki” i młodzi maryniści - miłośnicy morza z różnych klas. Eskapada merytorycznie udana, wypowiedzi budzące zaciekawienie widowni i słuchaczy, ale pogoda pod psem. Lało jak z cebra.

19 września
Bierzemy udział jako szkoła w konkursie “Słowa Polskiego” pod hasłem : “Dni pierwsze - rok pierwszy oczyma dziecka”. Piękny zamysł = ocalić od zapomnienia wspomniennia pionierow. Dla mnie to dodatkowa praca i wielki wysiłek, podejmuję rolę koordynatora akcji z wiarą w zwycięstwo. Ukazują się w druku dwie prace “moich” wychowanków - Edyty Panic i Szymona Nowaka. Mniejsza o to, ile w tym było mojego literackiego, merytorycznego i adiustacyjnego wkładu i przepisania tekstu na sfatygowanej czasem i eksploatacją maszynie do pisania /nawiasem mówiąc - to urządzenie stanowiło moje przysłowiowe okno na świat i zastępowało z powodzeniem dzisiejszy komputer/. Konsekwentnie pracowałem na kolejny lauir dla “Ósemki”, w zamyśle. Łączyłem to także z obchodami XX - lecia Tysiąclatki.

20 września 1984
Wielka gala patriotyczna - spotkanie zasłużonych przyjaciół szkoły Na placu apelowym im. Marynarki Wojennej dumnie powiewają na wietrze bandery i flagi wielkiej morskiej gali banderowej - jak na prawdziwym statku czy okręcie. Podniosły, ale przede wszystkim dla dzieci radosny nastrój.Obecni goście zagraniczni - radzieccy i niemieccy.
Delegacje Śląskiego Okręgu Wojskowego, Jednostki Wojskowej w Gubinie i Szkoły Nr 14 w Gdyni zajmują honorowe miejsca na tarasie wejścia do szkoły. Prężą się uczniowie w pocztach sztandarowych i warty honorowe przy pomnikach.
Regina Kasprzycka przygotowała wielki i piękny plakat z okazji podsumowania jubileuszu, najbardziej zasłużonym przyjaciołom i sponsorom wręczam kilkanaście szkolnych medali, nie obyło się bez okolicznościowego przemówienia w moim wydaniu. Dary mecenasów zawsze nas zaskakują : przybywa do zbiorów samowar z Tuły, medal pamiątkowy Jednostki Wojskowej z Gubina, kolekcja kaszubskiej ceramiki, afrykańska rzeźba, wietnamski wazon, niemiecka lalka w stroju ludowym i lokalne wyroby artystyczne z kamionki. Dodajmy jeszcze dyplomy, adresy gratulacyjne i inne drobiazgi.
Wieczór z zagranicznymi gośćmi spędzamy w kawiarni “Pod Złotym Aniołem”. Cywilizowany sposób na pożegnanie kręgu przyjaciół. Pożegnanie udanego XX-lecia szkoły.

14 października
Z okazji tradycyjnego święta - Dnia Nauczyciela - 4 koleżanki otrzymują odznaczenia orderowe, Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski. Są to :
  • Anna Humenna
  • Helena Hołubowicz
  • Anastazja Dudziak
  • Eugenia Zdobylak 
Takiego “wysypu” odznaczeń jeszcze nie przeżywaliśmy. Serdeczne gratulacje.

19 października
Szkoła Nr 14 w Gdyni zaprasza na kolejne spotkanie z morzem. Jesienna wycieczka do przyjaciól mieści w sobie dużo uroku, a uczniowie uwielbiają podróże, zatem jedziemy odkrywać może nie nowe lądy, ale nowe horyzonty.

19 października 1984
Pismo amerykańskiej Polonii “Związkowiec” pisze o kontaktach bolesławieckiej szkoły Nr 8 z Organizacją Narodów Zjednoczonych. To miłe i satysfakcjonujące, że udało się nam szeroko otworzyć okno na świat i globalną rzeczywistość.

19 października
Na wniosek szkoły 3 radzieckie nauczycielki ze Strachowa /Szkoła Nr 53/ otrzymują Złote Odznaki Honorowe TPPR. Są to - dyrektorka szkoły Galina Gribajewa, Walentyna Prusienko i Ludmiła Zazybowa.
= Tego samego dnia niespodziewanie odwiedza nas nauczycielska wycieczka z Białej Rawskiej koło Skierniewic /Zbiorcza Szkoła Gminna im. Jana Kochanowskiego/. Jak sami się określili - są fanami nietypowej szkoły, która “wbrew wszystkiemu i wszystkim - sprowadziła do miasta morze”, chcą zatem poznać autora pomysłu i jego drużynę.

20 października 1984
Rozpoczynamy remont budynku i tworzenie Sali Tradycji Szkoły. Rzemiosło przekazuje na ten cel 100 tysięcy zł z własnych zasobów finansowych, mamy więc szansę na małą rewolucję remontową i upiększenie wizerunku Tysiąclatki.

31 października
Delegacja szkoły uczestniczy w uroczystym zebraniu powiatowych władz ZBoWiD. Dla godnych i zasłużonych przyjaciół mamy dyplomy, medale i kwiaty.
= Najlepsi w nauce i pracy społecznej uczniowie wyjeżdżają autokarem na wycieczkę do Wrocławia zwiedzić słynną “Panoramę Racławicką”. To nagroda ufundowana dla nich przez Komitet Rodzicielski.
= Złote Odznaki Honorowe TPPR otrzymują na mój wniosek Zygmunt Wydrych i Bogdan Kopeć - przewodniczący Komitetu Rodzicielskiego.

3 listopada
Święto Morza najmłodszych uczniów, pierwszoklasistów. To długo oczekiwana uroczystość pasowania na ucznia wg. morskiego ceremoniału z udziałem Neptuna, jego małżonki Prozerpiny i asysty całego orszaku. Barwne, długie widowisko.Duże przeżycie, wielka przygoda, barwna i pozornie surowa w szczegółach. Dyplomu z odbycia chrztu morskiego wręczał sam król morza - Neptun, który wygłosił specjalne orędzie, wystąpił też chór “Muszelki”.

27 listopada 1984
Grupa radzieckich nauczycieli zwiedza “Ósemkę”. Rolę gospodarza pełni Vicedyrektor Regina Kasprzycka. Nie brakuje kwiatów, ceramiki, pamiątkowego medalu i występu “Muszelek”. Tego dnia byłem w NRD.
W Pirnie uczestniczyłem w niemieckim Święcie Talentów zaprzyjaźnionej szkoły im. Kurta Fischera.

30 listopada
Pogłębiamy współpracę z Bolesławieckim Ośrodkiem Kultury i miejską biblioteką. To nakaz chwili i warunek rozwoju, wyjścia poza budynek placówki oświatowej.
= Szkoła staje się bazą dla ruchu turystyczno - krajoznawczego młodzieży. Goszczą u nas przewodnicy turystyki pieszej i młodzieżowej PTTK i kolekcjonerzy skarbów ziemi i staroci.
= Organ Śląskiego Okręgu Wojskowego “Żołnierz Ludu” zamieszcza pochlebną recenzję o pracy szkoły.
= Napływają fale pocztówek ze statków m/s “Wineta”, m/s “Bolesławiec” i m/s ‘Generał Fr. Kleeberg”. Zasada jest prosta : rezydenci armatorów w obcych portach przejmują przesyłki od załogi i odsyłają je kurierami lub pocztą do kraju. Stąd korespondencja przypływa z morza, kiedy statek jest jeszcze w rejsie.

Końcówka roku.
W konkursie wojewódzkim “Co wiesz o Kraju Rad?” nasz uczeń Arkadiusz Kukieła zajął III miejsce. Przygotowanie merytoryczne to zasługa nauczycielki-rusycystki Władysławy Kokoszko.
= Przeżywamy kolejne imprezy “Andrzejkowe” - dyskotekę, wróżby, bal i zabawę ze słodkim poczęstunkiem przygotowanym przez Komitet Rodzicielski.
= Barbórka” 4 grudnia upływa pod znakiem ekspozycji zasług Zygmunta Wydrycha, którego wyróżniamy odznakami TPD, TPPR i Towarzystwa Miłośników Bolesławca.
= Wizyta delegacji z białoruskiego Homla , tym razem są to członkowie związków zawodowych z naręczem suwenirów do Sali Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Interesuje ich globalna koncepcja pracy szkoły, szczególnie w sferze wychowania internacjonalistycznego. 
= 13 grudnia rozpoczyna się kompleksowa wizytacja szkoły przeprowadzana w cyklu 4 - 5-letnim. Dotyczy głównie dokumentacji i analizy efektów pracy pedagogicznej. Wychodzimy z tarczą, bez większych zastrzeżeń. Przeciwnie - otrzymujemy gratulacje od władz wojewódzkich resortu oświaty i wychowania.
= 27 grudnia ukazuje się artykuł w “Słowie Polskim” o współpracy “Ósemki” z telewizyjną audycją Latający Holender.
= Wcześniej “Gazeta Robotnicza” poinformowała o wyróżnieniu radzieckich nauczycielek ze Strachowa odznakami TPPR w artykule zatytułowanym “Przyjaźń pracą pisana”.