wtorek, 11 marca 2014

KRONIKA SZKOLNA - tak się zaczął 1977 rok

            Przełom roku
Tymczasem trwa gorąca korespondencja z żołnierzami na Bliskim Wschodzie, ludźmi morza, w tym z Kpt. Ż. W. Tadeuszem Kalickim.
Wysyłamy i otrzymujemy stos życzeń od zakładów pracy. Cóż - witamy Nowy Rok 1977.Oby przyniósł szkolnej społeczności, dzieciom i nauczycielom nie mniej radości, niż lata poprzednie.
Redaktor Władysław Misiołek z ‘Żołnierza Polskiego’ życzy zwycięstwa w konkursie Izb Pamięci Narodowej ‘Tradycja i Współczesność’. Coś jest na rzeczy, bo w Numerze 2/1977 ‘Żołnierza Polskiego’ czytamy, że w 3 miastach ; Bolesławcu, Wrocławiu i Nowym Dunajcu są najlepsze w Polsce szkolne muzea historyczne. Poczekamy na werdykt jury.

6 stycznia 1977.
Tygodnik ‘Wiadomości’ /Wrocław/ w numerze 1 z datą 6 stycznia 1977 roku przynosi
artykuł ‘Opisanie bolesławieckiej szkoły’. Podziwiam dziennikarską dociekliwość i kompetencję. W tym samym numerze inny autor pisze o naszym przyjacielu z Boguszowa-Gorc Tadeuszu Płonce.

7 stycznia 1977 r.
Artysta plastyk Mieczysław Żołądź przekazuje szkole swoje wielkie dzieło malarskie w stylu matejkowskim zatytułowane ‘Ścięcie mieszczki na bolesławieckim Rynku’ . To jedna z legend dotyczących wojen husyckich, wspaniały bezpłatny dar serca Mistrza, z którym byłem szczerze zaprzyjaźniony przez dziesiątki lat. Prawdziwa ozdoba coraz bogatszej kolekcji obrazów w galerii. W przyszłości otrzymamy jeszcze dwa inne piękne dzieła, tym razem o zjawie - rycerzu w zamku Grodziec i duchu młodej kobiety pojawiającym się na murach obronnych miasta. Wyzwoliło to dziecięcy pęd do tworzenia własnych legend z bogatych dziejów grodu nad Bobrem, które drukowałem potem systematycznie w miesięczniku ‘Karkonosze’, zawsze po adiustacji eksponując nazwisko dziecka jako autora poprawionego stylistycznie tekstu. Cieszyła mnie radość, zapał i satysfakcja młodych ludzi, którzy pierwszy raz widzieli swoje dzieło w druku.

10 stycznia.
Apel specjalny. Skradzione z Izby Pamięci pamiątki historyczne /głównie medale/ wróciły do zbiorów. Sprawców /nieletni 2 uczniowie z sąsiedzkiej szkoły/ błyskawicznie odkryli milicjanci. Odnalezione trofea przekazał osobiście Komendant Miejski MO Stanisław Bryndza.

‘Motywy’ z datą 9 stycznia 1977 r. zamieszczają mój artykuł p.t. ‘Zostałem Honorowym Górnikiem’.

List z Moskwy ; Szkoła nr 249 chce nawiązać z nami stałą współpracę. Pokłosie inicjatywy uczestników Pociągu Przyjaźni z Dolnego Śląska. Nauczycielka języka rosyjskiego Danuta Popkowska przejmuje patronat nad tym kierunkiem pracy wychowawczej szkoły.

13 stycznia.
Wizyta dyrektora Zakładów Górniczych ‘Konrad’ mgr inż. Alfreda Cholewiaka. Oferta konkretnej pomocy. Kopalnia wykona dekoracyjną ogromną, przesuwaną na rolkach metalową kratę zamykającą hol przed Izbą Pamięci oraz kopie 3 średniowiecznych halabard rycerskich i tarczę średniowiecznego woja z herbem miasta jako stałe elementy kompozycji przestrzennej tej części budynku. Ustalamy wstępnie, że Muzeum Górnicze otrzyma imię doc. dr Adama Wyżykowskiego, odkrywcy polskiej miedzi.

Koło ZBoWiD w Rychtalu zgłasza ofertę współpracy i podjęcie wspólnych działań o zasięgu ogólnopolskim. Opiera się o informacje prasowe rejestrujące wieloraki dorobek szkoły, głównie w dziedzinie edukacji patriotycznej i obywatelskiej młodzieży.
Wyrażamy zgodę, sugerując na początek utworzenie Ogólnopolskiego Klubu Szkół im. Bojowników o Wolność i Demokrację /zwracamy uwagę, że nie jest to tożsame z nazwą organizacji kombatanckiej ZBoWiD/,proponujemy też patronat nad realizacją idei ze strony władz centralnych Rady Ochrony Pomników Walk i Męczeństwa oraz Zarządu Głównego ZBoWiD. Trwa wymiana korespondencji.

Kolejne studentki odbywają praktykę pedagogiczną w szkole. Są to Halina Weja, Teresa Orczykowska i Bożena Libner.

‘Żołnierz Polski’ nr 1 z datą 23 stycznia 1977 roku zamieszcza kolejny artykuł o ‘Ósemce’ pod znamiennym tytułem ; ‘Poznajemy przeszłość dla przyszłości’. Autora intryguje nasza innowacyjność w doborze treści i metod działań wychowawczych wykraczających poza powszechnie przyjęty kanon.

16 stycznia 1977.
Nagrodzeni uczniowie w konkursie rysunkowo - malarskim ; Marzena Sutt, Helena Dudek i Zbigniew Karwat. Jak zawsze - sukces na swoim koncie zapisuje niezawodna nauczycielka Regina Kasprzycka, identyfikująca się bez reszty z pedagogicznym powołaniem.

17 stycznia.
Wyprawa do stolicy po cały worek nagród. W składzie delegacji 3 wzorowe uczennice - Małgorzata Krucien, Małgorzata Smorąg i Bogna Mizgalska. Redakcja ‘Żołnierza Polskiego’ wzbogaca Izbę Pamięci o wygrany w konkursie pamiątkowy talerz z dedykacją, pomaga też w pobraniu do urny symbolicznej garści ziemi znad Wisły, z miejsca lądowania polskiego batalionu przebijającego się z pomocą walczącej w powstaniu Warszawie /z Saskiej Kępy na Solec/.
Tibor Csorba przekazuje do galerii malarstwa 12 swoich nowych akwarel, prowadzi nas też do gmachu Polskiego Radia, gdzie za wygrany konkurs  I Programu PR na najlepszą galerię malarską w polskich szkołach otrzymujemy I nagrodę w postaci obrazu olejnego ‘Kwiaciarka’ artystki Urban-Mieszkowskiej, a przy okazji nagrywamy audycję o nietypowej szkole w ‘Muzyce i Aktualnościach’. Nocujemy w hotelu Związku Nauczycielstwa Polskiego i syci wrażeń po 2 dniach zwiedzania stolicy wracamy do domu.
Dziewczęta zdały całej szkolnej społeczności obszerną relację z niezwykłej przygody,
jaką była swego rodzaju ‘wyprawa po skarby’ do stolicy.

Styczeń 1977.
Aleksandra Ziubrak, uczennica klasy VIII b, zajmuje II miejsce w mieście  i powiecie
w konkursie recytatorskim pod hasłem ‘Poezja Przyjaźni’. Owoc wielu dni pracy i starannych przygotowań występu ze strony opiekunki dziewczynki, nauczycielki języka ojczystego Teresy Przepióry.

Dyskusja uczniów klas VIII w bibliotece szkolnej nad książką Michała Szołochowa
‘Los człowieka’ z nawiązaniem do współczesności, wydarzeń dnia codziennego. Ciekawa,
bogata, kontrowersyjna i pouczająca. Przygotowana przez nauczycielki Helenę Kowalską
i Stefanię Wójcik.

20 stycznia.
Wieczór baśni i bajek w szkolnej auli. Widzowie i słuchacze to najmłodsi przedstawiciele szkolnej społeczności. Impreza wyjątkowo udana, powtórzymy to trafne doświadczenie jeszcze wielokrotnie. Warto.

‘Żołnierz Polski’ - numer styczniowy. Artykuł p.t. ‘Nowe ekspozycje - ciekawe imprezy’.2 fotografie i bogaty merytorycznie tekst. Znamy życzliwość ludzi w zielonych mundurach dla naszych inicjatyw, ale czy nie za wiele tej sympatii dziennikarskiej? Jeszcze nie czas na wielkie laury, przed nami cały ocean mozolnej pracy.

12 lutego 1977.
Oto zaskakujący wpis do kroniki szkoły niezapowiedzianego gościa, który ma prawo nazywać siebie autentycznym pionierem. Cytuję w całości.
‘Wzruszony spotkaniem z młodzieżą i miastem w 32 rocznicę wyzwolenia Bolesławca - z satysfakcją i dumą wracam do odległych już wspomnień. Byłem pionierem i żołnierzem Września 39. Wstawiałem pierwsze biurko do bolesławieckiego Ratusza. Pamiętam morze gruzów, pustkę spalonego miasta, ruiny i zgliszcza. Pamiętam pierwsze nazwiska Polaków - Kandut, Orawiec, Zauer na terenie byłego powiatu w Kraśniku i Lipianach.
Taki był nasz powojenny powrót na piastowską Ojcowiznę.
Młodzieży i wychowawcom ‘Ósemki’ życzę dalszych sukcesów w dziele patriotycznej
edukacji.’
12.02.1977
Założyciel i Komendant Posterunku MO w Kraśniku
Wawrzyniec Woźniak
b. Komendant Powiatowy MO w Wołowie

Komentarz PS. Pierwszy i jedyny raz odwiedził ten człowiek naszą szkołę, pozostawiając po sobie cząstkę pionierskiej historii. Zdumiewające, że odkrył na poczekaniu nasze pedagogiczne credo - wychowanie patriotyczne  i obywatelskie, czemu dał wyraz w dedykowanych życzeniach. Czy rzeczywiście patriotyzm emanuje w murach naszej dumnej alma mater ?To byłby wielki sukces i splendor, o który warto zabiegać. To potwierdza słuszność aksjomatu, że marzenia się spełniają.
Bierzemy udział w uroczystości składania wieńców u stóp pomnika II Armii WP, warty honorowe stanęły przed szkolnymi pomnikami żołnierskiej chwały /harcerze i marynarze/ i sanktuarium IPN mieszczącym ziemię z pól bitewnych żołnierzy i partyzantów’
akademie okolicznościowe w grupach wiekowych Skrzatów, Sztubaków i Żaków z udziałem wojennych weteranów, wreszcie wystawa fotografii z lat 1945 - 1946 Alojzego Skorupy pod tytułem ‘’Nazajutrz po wojnie’ i inne wstrząsające dokumenty z przeszłości stanowiły uzupełnienie przeżyć w tym uroczystym dniu.

Luty 1977.
Zakończył się konkurs ‘Azymut - Węgiel’, ale jeszcze nie znamy oficjalnych wyników. Niecierpliwie oczekujemy decyzji jury.
Prasa węgierska pisze o nas i galerii malarstwa w naszej szkole. W swojej ojczyźnie spędzał urlop prof.Tibor Csorba, skorzystał więc z okazji, żeby rozsławić
‘swoją’ szkołę wśród bratanków znad Dunaju.
Cenny prezent od Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku - 1 belot siatki bawełnianej do połowu ryb i zapowiedź współpracy. To zasługa naszego kolejnego
‘ambasadora’ na Wybrzeżu, Edmunda Szoszorowskiego.

15 luty 1977.
Konferencja nauczycieli wychowania plastycznego woj. Jeleniogórskiego w naszej placówce oświatowej. Temat ;’Wychowanie przez sztukę i rola szkolnej galerii w życiu szkoły’. Wygłaszam referat na ten temat. Inicjator spotkania - wizytatorka Kuratorium mgr Jolanta Czarnecka. Udział w spotkaniu wzięło blisko 40 osób. Pamiętam - z poprzedniej szkoły - kurs i plener malarski dla 56 nauczycieli wychowania plastycznego, który organizowałem i kierowałem nim na wakacjach z inicjatywy Kuratorium we Wrocławiu, jedyny taki w Polsce. W czasie samodzielnego malowania wspólnie odkrywaliśmy urodę Bolesławca, a kilka nauczycielek plastyki wyróżniało się prawdziwym talentem malarskim. Dobrym duchem przedsięwzięcia - pionierskiego i odkrywczego - był Stanisław Migoń, działacz ZNP z Wrocławia, który w Kuratorium zdobył środki finansowe na potrzeby pleneru w grodzie nad Bobrem. Z rozrzewnieniem wspominam tamten odważny eksperyment, nigdy już później nie powtórzony w polskiej oświacie, a przedmiot ‘plastyka’ sukcesywnie tracił na znaczeniu w szkolnictwie. Wielka szkoda.

Luty 1977.
I Spotkanie Młodych Filatelistów Okęgu Wrocławskiego i Drezdeńskiego /NRD/
w klubie ‘Relaks’ połączone z wystawą zbiorów znaczków pocztowych. Uczestniczyła
w ekspozycji także nasza młodzież.
Podziwiamy w Bolesławieckim Ośrodku Kultury wystawę malarstwa i ceramiki
małżeństwa artystów Janiny i Mieczysława Kozłowskich - ‘Świat barwy i formy’. Duże przeżycie estetyczne.
‘Kurier Lubelski’ z datą 10 lutego 1977. Tytuł publikacji; ‘Obywatel dwu Ojczyzn’.
Tibor Csorba opowiada m.in. o szkole i galerii swojego imienia.
Wycieczka do Opery Wrocławskiej na spektakl ‘Baron Cygański’ Jana Straussa /syna/.Organizatorem wyjazdu swojej klasy była nauczycielka Eugenia Zdobylak. To też forma wychowania przez sztukę, tym razem muzykę wysokiej klasy i śpiew, prawdziwa uczta dla melomanów, ale nie tylko. Takich imprez mieliśmy dziesiątki, jeśli nie więcej. Wierzymy, że muzyka i muzy łagodzą obyczaje…
Organizujemy ankietę - konkurs na pytanie ; ‘Jaką wartość ma dla Ciebie Izba Pamięci Narodowej ?’ Wygrywa dojrzałym wypracowaniem uczennica Bogna Mizgalska. Mądry, bardzo osobisty i dojrzały esej zasłużył na najwyższe uznanie. Ten dokument i kilkadziesiąt innych wypowiedzi sztubaków dowodzi, że trud utworzenia w szkole muzeum narodowych dziejów nie poszedł na marne.
Projekt urny na ziemię z pól bitewnych wygrywa uczennica Małgorzata Krucień.
Szkoła zwycięża w zbiórce chleba dla wojska /hodowla trzody chlewnej/, w nagrodę zapewnia sobie bezpłatną wycieczkę wojskowym autokarem.
Specjalną urnę wytoczoną w metalu wykonali fachowcy z miejscowej Fabryki Fiolek i Ampułek na prośbę nauczycielki Heleny Wołyniak.
Górnicze proporce i inne pamiątki z okresu własnej pracy zawodowej w kopalniach przekazał do zbiorów Muzeum Górniczego Zygmunt Wydrych. Szczególnie interesującym eksponatem wydaje  się miniaturowa rzeźba w kamieniu i styropianie dwóch górników pracujących w kopalnianym chodniku przy wydobyciu węgla. To swoiste dzieło sztuki przypadło do gustu zwiedzającym muzealną ekspozycję dzieciom z przedszkoli.
18 luty 1977.
Nagrody dla uczniów i szkoły w kolejnym konkursie plastycznym pod opieką naucz. Reginy Kasprzyckiej.
W Turnieju Młodych Recytatorów na szczeblu powiatowym wyróżniły się nasze uczennice Aleksandra Ziubrak i Bogumiła Mizgalska przygotowane do rywalizacji konkursowej przez nauczycielkę - polonistkę Teresę Przepiórę
19 luty.
Patronat nad szkołą przejmuje Zjednoczenie Zakładów Górniczych Surowców Szklarskich i Ceramicznych ‘Vitrocermin’.To nasz wielki sukces, o który zabiegaliśmy dość długo. W uroczystej atmosferze podpisujemy umowę, która zawiera sporo ciekawych obopólnych inicjatyw i rozwiązań, np. w sferze rekreacji /wycieczki autokarowe na koszt zakładu pracy/, zakupu pomocy naukowych, radiofonizacji budynku i placu apelowego i innych przywilejów.

20 luty 1977.
Artykuł w piśmie WP ‘Żołnierz Polski’ Nr 8 z datą 20 lutego 1977 r. zatytułowany ‘Pasja szkolnych społeczników’ o naszych poczynaniach w lokalnym i regionalnym środowisku oraz o coraz szerszym oddziaływaniu na inne szkoły kopiujące modelowe rozwiązania. Stajemy się prawdziwą Mekką dla wędrowców już nie tylko z Dolnego Śląska, ale z całego kraju oraz kuźnią innowacyjnych doświadczeń pedagogicznych. Bardzo pomaga nam w tym prasa, radio i telewizja.
List do klasy ‘morskiej’ pod opieką wychowawczyni Danuty Molenda od Kapitana
ż. W. Tadeusza Kalickiego dowodzącego statkiem m/s ‘Antoni Garnuszewski’, który wspomaga naszych polarników z ekspedycji naukowej PAN na Antarktydzie.
Studniówka klas VIII - wielki bal karnawałowy w świetlicy Bolesławieckiej Fabryki Fiolek i Ampułek ‘Polfa’, która mieści się w pobliżu ‘Ósemki’. Zbliża się pora pożegnań i rozstania z ukochaną szkołą, chociaż młodzi jeszcze o tym nie myślą. Jeszcze nie czas na łzy i wspomnienia, a smutek jest wrogiem młodości. Czy tylko młodości ?

List ze Zbiorczej Szkoły Gminnej w im. BoWiD w Rychtalu w sprawie utworzenia ogólnopolskiej rodziny szkół - imienniczek.

‘Kurier Polski’ zapowiada organizację ogólnopolskiego święta wręczania ‘Orderów Uśmiechu” w naszej szkole ! To duże wyróżnienie i logistyczne wyzwanie. Ale skoro mamy swoich zasłużonych kawalerów - laureatów zaszczytnej nagrody w osobach dyrektora ZG ‘Konrad’ Alfreda Cholewiaka i dyrektora Bolesławieckiego Przedsiębiorstwa Budowlanego Edwarda Świątka - trzeba się sprężyć. Cała Polska będzie oglądała ten efektowny i rzadki bo organizowany raz do roku ceremoniał, trzeba zatem pokazać się z jak najlepszej strony. Polska nie kończy się przecież w Warszawie.
15 lutego 1977.
Szkoła przeżywa uroczystość dekoracji Dyrektora Alfreda Cholewiaka medalem 200-lecia Komisji Edukacji Narodowej przyznanym na nasz wniosek przez resort oświaty. Nasz bohater przecina symboliczną wstęgę w biało-czerwonych barwach przy drzwiach z wykutymi w miedzi historycznymi Orłami, znakiem zmieniającego się na przestrzeni dziejów godła Państwa Polskiego. To nie tylko akcent patriotyczny, ale równocześnie cenne i piękne dzieło sztuki medalierskiej czy kowalskiej wykonane przez utalentowanego pracownika kopalni ‘Konrad’ Jana Siarkowskiego z inicjatywy dyrektora ZG, właśnie wyróżnionego zaszczytnym medalem.
Takie dekoracyjne drzwi prowadzące do skarbnicy ojczystych dziejów stanowiły nasze wielkie marzenie, bo łączą w sobie pierwiastek regionalny, miedż będącą bogactwem naszej ‘małej Ojczyzny’ oraz pierwiastek patriotyczny - dumne polskie Orły. W kompozycji wyglądają imponująco.

21 lutego 1977.
Cudowne dary przyjaciół, kolejne, hojne i bezcenne. Przesada ? Nic podobnego.
Tadeusz Płonka przekazuje kolejne eksponaty z odciskami roślin w węglu z epoki karbońskiej. Na giełdzie zyskałby za nie sporo grosza, on woli pozostawić je dzieciom i szkole. Piękny gest. Tacy są prawdziwi, autentyczni nauczyciele.
Piotr Mojsa przynosi odlew zminiaturyzowanej postaci - rzeźby hutnika. Znajdziemy dla niej honorowe, godne miejsce.
Prof. Tibor Csorba śle kolejne kolorowe pocztówki i przekazuje kolejnych 10 cennych akwarel, które sam malował. Kipi niespożytą energią mimo dostojnego wieku.Uparcie tworzy wielką legendę o miłości do muzy piękna, potwierdza ją swoją przebogatą twórczością malarską. Wielki człowiek i wielki malarz europejski.

Na apelu porannym mówię o wartości postaw obywatelskich i cenie międzyludzkiej pomocy i życzliwości. Wyróżniam dwóch naszych uczniów : Mariusza Talarowskiego i Mirosława Gortycha, którzy pomogli starej kobiecie zsypać węgiel do piwnicy.
Ostatnie szkolne bale i zabawy. To już koniec karnawału i oczekiwanie upragnionej wiosny.

Nie zapominają o nas ludzie morza - otrzymujemy telegramy ze statków m/s ‘Pekin’
i m/s ‘Wineta’. My też o nich pamiętamy. Do zobaczenia w macierzystych portach - Gdyni
i Szczecinie.

22 lutego.

Gościliśmy w szkole bibliotekarzy z rejonu Bolesławca i sąsiednich gmin woj. Jeleniogórskiego. Spotkanie dotyczyło analizy poziomu czytelnictwa i metodyki pracy z dziećmi w różnym wieku i o różnych zainteresowaniach na przykładzie doświadczeń ‘Ósemki’.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz