Tymczasem trwa gorąca korespondencja z
żołnierzami na Bliskim Wschodzie, ludźmi morza, w tym z Kpt. Ż. W. Tadeuszem
Kalickim.
Wysyłamy i otrzymujemy stos życzeń od
zakładów pracy. Cóż - witamy Nowy Rok 1977.Oby przyniósł szkolnej społeczności,
dzieciom i nauczycielom nie mniej radości, niż lata poprzednie.
Redaktor Władysław Misiołek z ‘Żołnierza Polskiego’ życzy zwycięstwa w konkursie Izb Pamięci Narodowej ‘Tradycja i Współczesność’. Coś jest na rzeczy, bo w Numerze 2/1977 ‘Żołnierza Polskiego’ czytamy, że w 3 miastach ; Bolesławcu, Wrocławiu i Nowym Dunajcu są najlepsze w Polsce szkolne muzea historyczne. Poczekamy na werdykt jury.
6 stycznia 1977.
Tygodnik ‘Wiadomości’ /Wrocław/ w
numerze 1 z datą 6 stycznia 1977 roku przynosi
artykuł ‘Opisanie bolesławieckiej szkoły’. Podziwiam
dziennikarską dociekliwość i kompetencję. W tym samym numerze inny autor pisze
o naszym przyjacielu z Boguszowa-Gorc Tadeuszu Płonce.
7 stycznia 1977 r.
Artysta plastyk Mieczysław Żołądź
przekazuje szkole swoje wielkie dzieło malarskie w stylu matejkowskim
zatytułowane ‘Ścięcie mieszczki na bolesławieckim Rynku’ . To jedna z legend
dotyczących wojen husyckich, wspaniały bezpłatny dar serca Mistrza, z którym
byłem szczerze zaprzyjaźniony przez dziesiątki lat. Prawdziwa ozdoba coraz
bogatszej kolekcji obrazów w galerii. W przyszłości otrzymamy jeszcze dwa inne
piękne dzieła, tym razem o zjawie - rycerzu w zamku Grodziec i duchu młodej
kobiety pojawiającym się na murach obronnych miasta. Wyzwoliło to dziecięcy pęd
do tworzenia własnych legend z bogatych dziejów grodu nad Bobrem, które
drukowałem potem systematycznie w miesięczniku ‘Karkonosze’, zawsze po
adiustacji eksponując nazwisko dziecka jako autora poprawionego stylistycznie
tekstu. Cieszyła mnie radość, zapał i satysfakcja młodych ludzi, którzy
pierwszy raz widzieli swoje dzieło w druku.
10 stycznia.
Apel specjalny. Skradzione z Izby
Pamięci pamiątki historyczne /głównie medale/ wróciły do zbiorów. Sprawców
/nieletni 2 uczniowie z sąsiedzkiej szkoły/ błyskawicznie odkryli milicjanci. Odnalezione
trofea przekazał osobiście Komendant Miejski MO Stanisław Bryndza.
‘Motywy’ z datą 9 stycznia 1977 r.
zamieszczają mój artykuł p.t. ‘Zostałem Honorowym Górnikiem’.
List z Moskwy ; Szkoła nr 249 chce nawiązać
z nami stałą współpracę. Pokłosie inicjatywy uczestników Pociągu Przyjaźni z
Dolnego Śląska. Nauczycielka języka rosyjskiego Danuta Popkowska przejmuje
patronat nad tym kierunkiem pracy wychowawczej szkoły.
13 stycznia.
Wizyta dyrektora Zakładów Górniczych
‘Konrad’ mgr inż. Alfreda Cholewiaka. Oferta konkretnej pomocy. Kopalnia wykona
dekoracyjną ogromną, przesuwaną na rolkach metalową kratę zamykającą hol przed
Izbą Pamięci oraz kopie 3 średniowiecznych halabard rycerskich i tarczę
średniowiecznego woja z herbem miasta jako stałe elementy kompozycji
przestrzennej tej części budynku. Ustalamy wstępnie, że Muzeum Górnicze otrzyma
imię doc. dr Adama Wyżykowskiego, odkrywcy polskiej miedzi.
Koło ZBoWiD w Rychtalu zgłasza ofertę
współpracy i podjęcie wspólnych działań o zasięgu ogólnopolskim. Opiera się o
informacje prasowe rejestrujące wieloraki dorobek szkoły, głównie w dziedzinie
edukacji patriotycznej i obywatelskiej młodzieży.
Wyrażamy zgodę, sugerując na początek
utworzenie Ogólnopolskiego Klubu Szkół im. Bojowników o Wolność i Demokrację
/zwracamy uwagę, że nie jest to tożsame z nazwą organizacji kombatanckiej
ZBoWiD/,proponujemy też patronat nad realizacją idei ze strony władz
centralnych Rady Ochrony Pomników Walk i Męczeństwa oraz Zarządu Głównego
ZBoWiD. Trwa wymiana korespondencji.
Kolejne studentki odbywają praktykę
pedagogiczną w szkole. Są to Halina Weja, Teresa Orczykowska i Bożena Libner.
‘Żołnierz Polski’ nr 1 z datą 23
stycznia 1977 roku zamieszcza kolejny artykuł o ‘Ósemce’ pod znamiennym tytułem
; ‘Poznajemy przeszłość dla przyszłości’. Autora intryguje nasza innowacyjność
w doborze treści i metod działań wychowawczych wykraczających poza powszechnie
przyjęty kanon.
16 stycznia 1977.
Nagrodzeni uczniowie w konkursie
rysunkowo - malarskim ; Marzena Sutt, Helena Dudek i Zbigniew Karwat. Jak
zawsze - sukces na swoim koncie zapisuje niezawodna nauczycielka Regina
Kasprzycka, identyfikująca się bez reszty z pedagogicznym powołaniem.
17 stycznia.
Wyprawa do stolicy po cały worek
nagród. W składzie delegacji 3 wzorowe uczennice - Małgorzata Krucien,
Małgorzata Smorąg i Bogna Mizgalska. Redakcja ‘Żołnierza Polskiego’ wzbogaca
Izbę Pamięci o wygrany w konkursie pamiątkowy talerz z dedykacją, pomaga też w
pobraniu do urny symbolicznej garści ziemi znad Wisły, z miejsca lądowania
polskiego batalionu przebijającego się z pomocą walczącej w powstaniu Warszawie
/z Saskiej Kępy na Solec/.
Tibor Csorba przekazuje do galerii
malarstwa 12 swoich nowych akwarel, prowadzi nas też do gmachu Polskiego Radia,
gdzie za wygrany konkurs I Programu PR
na najlepszą galerię malarską w polskich szkołach otrzymujemy I nagrodę w
postaci obrazu olejnego ‘Kwiaciarka’ artystki Urban-Mieszkowskiej, a przy
okazji nagrywamy audycję o nietypowej szkole w ‘Muzyce i Aktualnościach’.
Nocujemy w hotelu Związku Nauczycielstwa Polskiego i syci wrażeń po 2 dniach
zwiedzania stolicy wracamy do domu.
Dziewczęta zdały całej szkolnej
społeczności obszerną relację z niezwykłej przygody,
jaką była swego rodzaju ‘wyprawa po skarby’ do stolicy.
Styczeń 1977.
Aleksandra Ziubrak, uczennica klasy
VIII b, zajmuje II miejsce w mieście i
powiecie
w konkursie recytatorskim pod hasłem ‘Poezja Przyjaźni’.
Owoc wielu dni pracy i starannych przygotowań występu ze strony opiekunki
dziewczynki, nauczycielki języka ojczystego Teresy Przepióry.
Dyskusja uczniów klas VIII w bibliotece
szkolnej nad książką Michała Szołochowa
‘Los człowieka’ z nawiązaniem do współczesności, wydarzeń
dnia codziennego. Ciekawa,
bogata, kontrowersyjna i pouczająca. Przygotowana przez
nauczycielki Helenę Kowalską
i Stefanię Wójcik.
20 stycznia.
Wieczór baśni i bajek w szkolnej auli.
Widzowie i słuchacze to najmłodsi przedstawiciele szkolnej społeczności. Impreza
wyjątkowo udana, powtórzymy to trafne doświadczenie jeszcze wielokrotnie.
Warto.
‘Żołnierz Polski’ - numer styczniowy.
Artykuł p.t. ‘Nowe ekspozycje - ciekawe imprezy’.2 fotografie i bogaty
merytorycznie tekst. Znamy życzliwość ludzi w zielonych mundurach dla naszych
inicjatyw, ale czy nie za wiele tej sympatii dziennikarskiej? Jeszcze nie czas na
wielkie laury, przed nami cały ocean mozolnej pracy.
12 lutego 1977.
Oto zaskakujący wpis do kroniki szkoły
niezapowiedzianego gościa, który ma prawo nazywać siebie autentycznym
pionierem. Cytuję w całości.
‘Wzruszony spotkaniem z młodzieżą i
miastem w 32 rocznicę wyzwolenia Bolesławca - z satysfakcją i dumą wracam do
odległych już wspomnień. Byłem pionierem i żołnierzem Września 39. Wstawiałem
pierwsze biurko do bolesławieckiego Ratusza. Pamiętam morze gruzów, pustkę
spalonego miasta, ruiny i zgliszcza. Pamiętam pierwsze nazwiska Polaków -
Kandut, Orawiec, Zauer na terenie byłego powiatu w Kraśniku i Lipianach.
Taki był nasz powojenny powrót na
piastowską Ojcowiznę.
Młodzieży i wychowawcom ‘Ósemki’ życzę
dalszych sukcesów w dziele patriotycznej
edukacji.’
12.02.1977
Założyciel i Komendant Posterunku MO w Kraśniku
Wawrzyniec Woźniak
b. Komendant Powiatowy MO w Wołowie
Komentarz PS. Pierwszy i jedyny raz odwiedził ten człowiek
naszą szkołę, pozostawiając po sobie cząstkę pionierskiej historii.
Zdumiewające, że odkrył na poczekaniu nasze pedagogiczne credo - wychowanie
patriotyczne i obywatelskie, czemu dał
wyraz w dedykowanych życzeniach. Czy rzeczywiście patriotyzm emanuje w murach
naszej dumnej alma mater ?To byłby wielki sukces i splendor, o który warto zabiegać.
To potwierdza słuszność aksjomatu, że marzenia się spełniają.
Bierzemy udział w uroczystości
składania wieńców u stóp pomnika II Armii WP, warty honorowe stanęły przed
szkolnymi pomnikami żołnierskiej chwały /harcerze i marynarze/ i sanktuarium
IPN mieszczącym ziemię z pól bitewnych żołnierzy i partyzantów’
akademie okolicznościowe w grupach wiekowych Skrzatów,
Sztubaków i Żaków z udziałem wojennych weteranów, wreszcie wystawa fotografii z
lat 1945 - 1946 Alojzego Skorupy pod tytułem ‘’Nazajutrz po wojnie’ i inne
wstrząsające dokumenty z przeszłości stanowiły uzupełnienie przeżyć w tym
uroczystym dniu.
Luty 1977.
Zakończył się konkurs ‘Azymut -
Węgiel’, ale jeszcze nie znamy oficjalnych wyników. Niecierpliwie oczekujemy
decyzji jury.
Prasa węgierska pisze o nas i galerii
malarstwa w naszej szkole. W swojej ojczyźnie spędzał urlop prof.Tibor Csorba,
skorzystał więc z okazji, żeby rozsławić
‘swoją’ szkołę wśród bratanków znad Dunaju.
Cenny prezent od Centralnego Muzeum
Morskiego w Gdańsku - 1 belot siatki bawełnianej do połowu ryb i zapowiedź
współpracy. To zasługa naszego kolejnego
‘ambasadora’ na Wybrzeżu, Edmunda Szoszorowskiego.
15 luty 1977.
Konferencja nauczycieli wychowania
plastycznego woj. Jeleniogórskiego w naszej placówce oświatowej. Temat
;’Wychowanie przez sztukę i rola szkolnej galerii w życiu szkoły’. Wygłaszam
referat na ten temat. Inicjator spotkania - wizytatorka Kuratorium mgr Jolanta
Czarnecka. Udział w spotkaniu wzięło blisko 40 osób. Pamiętam - z poprzedniej
szkoły - kurs i plener malarski dla 56 nauczycieli wychowania plastycznego,
który organizowałem i kierowałem nim na wakacjach z inicjatywy Kuratorium we
Wrocławiu, jedyny taki w Polsce. W czasie samodzielnego malowania wspólnie
odkrywaliśmy urodę Bolesławca, a kilka nauczycielek plastyki wyróżniało się
prawdziwym talentem malarskim. Dobrym duchem przedsięwzięcia - pionierskiego i
odkrywczego - był Stanisław Migoń, działacz ZNP z Wrocławia, który w Kuratorium
zdobył środki finansowe na potrzeby pleneru w grodzie nad Bobrem. Z
rozrzewnieniem wspominam tamten odważny eksperyment, nigdy już później nie
powtórzony w polskiej oświacie, a przedmiot ‘plastyka’ sukcesywnie tracił na
znaczeniu w szkolnictwie. Wielka szkoda.
Luty 1977.
I Spotkanie Młodych Filatelistów Okęgu
Wrocławskiego i Drezdeńskiego /NRD/
w klubie ‘Relaks’ połączone z wystawą zbiorów znaczków
pocztowych. Uczestniczyła
w ekspozycji także nasza młodzież.
Podziwiamy w Bolesławieckim Ośrodku
Kultury wystawę malarstwa i ceramiki
małżeństwa artystów Janiny i Mieczysława Kozłowskich -
‘Świat barwy i formy’. Duże przeżycie estetyczne.
‘Kurier Lubelski’ z datą 10 lutego
1977. Tytuł publikacji; ‘Obywatel dwu Ojczyzn’.
Tibor Csorba opowiada m.in. o szkole i galerii swojego
imienia.
Wycieczka do Opery Wrocławskiej na
spektakl ‘Baron Cygański’ Jana Straussa /syna/.Organizatorem wyjazdu swojej
klasy była nauczycielka Eugenia Zdobylak. To też forma wychowania przez sztukę,
tym razem muzykę wysokiej klasy i śpiew, prawdziwa uczta dla melomanów, ale nie
tylko. Takich imprez mieliśmy dziesiątki, jeśli nie więcej. Wierzymy, że muzyka
i muzy łagodzą obyczaje…
Organizujemy ankietę - konkurs na
pytanie ; ‘Jaką wartość ma dla Ciebie Izba Pamięci Narodowej ?’ Wygrywa
dojrzałym wypracowaniem uczennica Bogna Mizgalska. Mądry, bardzo osobisty i
dojrzały esej zasłużył na najwyższe uznanie. Ten dokument i kilkadziesiąt
innych wypowiedzi sztubaków dowodzi, że trud utworzenia w szkole muzeum narodowych
dziejów nie poszedł na marne.
Projekt urny na ziemię z pól bitewnych
wygrywa uczennica Małgorzata Krucień.
Szkoła zwycięża w zbiórce chleba dla
wojska /hodowla trzody chlewnej/, w nagrodę zapewnia sobie bezpłatną wycieczkę
wojskowym autokarem.
Specjalną urnę wytoczoną w metalu
wykonali fachowcy z miejscowej Fabryki Fiolek i Ampułek na prośbę nauczycielki
Heleny Wołyniak.
Górnicze proporce i inne pamiątki z
okresu własnej pracy zawodowej w kopalniach przekazał do zbiorów Muzeum
Górniczego Zygmunt Wydrych. Szczególnie interesującym eksponatem wydaje się miniaturowa rzeźba w kamieniu i
styropianie dwóch górników pracujących w kopalnianym chodniku przy wydobyciu
węgla. To swoiste dzieło sztuki przypadło do gustu zwiedzającym muzealną
ekspozycję dzieciom z przedszkoli.
18 luty 1977.
Nagrody dla uczniów i szkoły w kolejnym
konkursie plastycznym pod opieką naucz. Reginy Kasprzyckiej.
W Turnieju Młodych Recytatorów na szczeblu
powiatowym wyróżniły się nasze uczennice Aleksandra Ziubrak i Bogumiła
Mizgalska przygotowane do rywalizacji konkursowej przez nauczycielkę -
polonistkę Teresę Przepiórę
19 luty.
Patronat nad szkołą przejmuje
Zjednoczenie Zakładów Górniczych Surowców Szklarskich i Ceramicznych
‘Vitrocermin’.To nasz wielki sukces, o który zabiegaliśmy dość długo. W
uroczystej atmosferze podpisujemy umowę, która zawiera sporo ciekawych obopólnych
inicjatyw i rozwiązań, np. w sferze rekreacji /wycieczki autokarowe na koszt zakładu
pracy/, zakupu pomocy naukowych, radiofonizacji budynku i placu apelowego i
innych przywilejów.
20 luty 1977.
Artykuł w piśmie WP ‘Żołnierz Polski’
Nr 8 z datą 20 lutego 1977 r. zatytułowany ‘Pasja szkolnych społeczników’ o
naszych poczynaniach w lokalnym i regionalnym środowisku oraz o coraz szerszym
oddziaływaniu na inne szkoły kopiujące modelowe rozwiązania. Stajemy się
prawdziwą Mekką dla wędrowców już nie tylko z Dolnego Śląska, ale z całego
kraju oraz kuźnią innowacyjnych doświadczeń pedagogicznych. Bardzo pomaga nam w
tym prasa, radio i telewizja.
List do klasy ‘morskiej’ pod opieką
wychowawczyni Danuty Molenda od Kapitana
ż. W. Tadeusza Kalickiego dowodzącego statkiem m/s ‘Antoni
Garnuszewski’, który wspomaga naszych polarników z ekspedycji naukowej PAN na
Antarktydzie.
Studniówka klas VIII - wielki bal
karnawałowy w świetlicy Bolesławieckiej Fabryki Fiolek i Ampułek ‘Polfa’, która
mieści się w pobliżu ‘Ósemki’. Zbliża się pora pożegnań i rozstania z ukochaną
szkołą, chociaż młodzi jeszcze o tym nie myślą. Jeszcze nie czas na łzy i
wspomnienia, a smutek jest wrogiem młodości. Czy tylko młodości ?
List ze Zbiorczej Szkoły Gminnej w im.
BoWiD w Rychtalu w sprawie utworzenia ogólnopolskiej rodziny szkół -
imienniczek.
‘Kurier Polski’ zapowiada organizację
ogólnopolskiego święta wręczania ‘Orderów Uśmiechu” w naszej szkole ! To duże
wyróżnienie i logistyczne wyzwanie. Ale skoro mamy swoich zasłużonych kawalerów
- laureatów zaszczytnej nagrody w osobach dyrektora ZG ‘Konrad’ Alfreda
Cholewiaka i dyrektora Bolesławieckiego Przedsiębiorstwa Budowlanego Edwarda
Świątka - trzeba się sprężyć. Cała Polska będzie oglądała ten efektowny i
rzadki bo organizowany raz do roku ceremoniał, trzeba zatem pokazać się z jak
najlepszej strony. Polska nie kończy się przecież w Warszawie.
15 lutego 1977.
Szkoła przeżywa uroczystość dekoracji
Dyrektora Alfreda Cholewiaka medalem 200-lecia Komisji Edukacji Narodowej
przyznanym na nasz wniosek przez resort oświaty. Nasz bohater przecina
symboliczną wstęgę w biało-czerwonych barwach przy drzwiach z wykutymi w miedzi
historycznymi Orłami, znakiem zmieniającego się na przestrzeni dziejów godła
Państwa Polskiego. To nie tylko akcent patriotyczny, ale równocześnie cenne i
piękne dzieło sztuki medalierskiej czy kowalskiej wykonane przez utalentowanego
pracownika kopalni ‘Konrad’ Jana Siarkowskiego z inicjatywy dyrektora ZG,
właśnie wyróżnionego zaszczytnym medalem.
Takie dekoracyjne drzwi prowadzące do
skarbnicy ojczystych dziejów stanowiły nasze wielkie marzenie, bo łączą w sobie
pierwiastek regionalny, miedż będącą bogactwem naszej ‘małej Ojczyzny’ oraz
pierwiastek patriotyczny - dumne polskie Orły. W kompozycji wyglądają
imponująco.
21 lutego 1977.
Cudowne dary przyjaciół, kolejne, hojne
i bezcenne. Przesada ? Nic podobnego.
Tadeusz Płonka przekazuje kolejne
eksponaty z odciskami roślin w węglu z epoki karbońskiej. Na giełdzie zyskałby
za nie sporo grosza, on woli pozostawić je dzieciom i szkole. Piękny gest. Tacy
są prawdziwi, autentyczni nauczyciele.
Piotr Mojsa przynosi odlew
zminiaturyzowanej postaci - rzeźby hutnika. Znajdziemy dla niej honorowe, godne
miejsce.
Prof. Tibor Csorba śle kolejne kolorowe
pocztówki i przekazuje kolejnych 10 cennych akwarel, które sam malował. Kipi
niespożytą energią mimo dostojnego wieku.Uparcie tworzy wielką legendę o
miłości do muzy piękna, potwierdza ją swoją przebogatą twórczością malarską.
Wielki człowiek i wielki malarz europejski.
Na apelu porannym mówię o wartości
postaw obywatelskich i cenie międzyludzkiej pomocy i życzliwości. Wyróżniam
dwóch naszych uczniów : Mariusza Talarowskiego i Mirosława Gortycha, którzy
pomogli starej kobiecie zsypać węgiel do piwnicy.
Ostatnie szkolne bale i zabawy. To już
koniec karnawału i oczekiwanie upragnionej wiosny.
Nie zapominają o nas ludzie morza -
otrzymujemy telegramy ze statków m/s ‘Pekin’
i m/s ‘Wineta’. My też o nich pamiętamy. Do zobaczenia w
macierzystych portach - Gdyni
i Szczecinie.
22 lutego.
Gościliśmy w szkole bibliotekarzy z
rejonu Bolesławca i sąsiednich gmin woj. Jeleniogórskiego. Spotkanie dotyczyło
analizy poziomu czytelnictwa i metodyki pracy z dziećmi w różnym wieku i o
różnych zainteresowaniach na przykładzie doświadczeń ‘Ósemki’.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz