piątek, 22 maja 2015

POŻÓŁKŁE KARTY WSPOMNIEŃ. ZAPROSZENIE Z BERLINA

Cytuję treść jednego z artykułów mojego autorstwa, który ukazał się we wrocławskiej “Gazecie Robotniczej” i koresponduje z wiodącą treścią bloga “Szkoła sercem malowana”. To opis niecodziennej wycieczki grupy młodzieży i nauczycieli do Berlina i Rostocku na zaproszenie niemieckiej Minister Oświaty Margot Honecker w rewanżu za gościnne jej przyjęcie kilka tygodni wcześniej w murach bolesławieckiej Tysiąclatki. Dodam od siebie, że była to zapewne jedyna tego typu wizyta po wojnie niemieckiego szefa resortu edukacji w polskiej szkole, w dodatku na dalekiej prowincji. Urzeczona ceremoniałem i życzliwością szefowa resortu zobowiązała się zaprosić delegację “Ósemki” do stolicy NRD i nadmorskiego portu. Słowa dotrzymała.

“Zaprosiła nas pani minister “- to tytuł mojej publikacji.

Historia ma swój początek w wizycie ministrów oświaty i wychowania Polski - Bolesława Farona i NRD - Margot Honecker, którą złożyli dostojni goście w murach bolesławieckiej “Ósemki”. W szkole otwarto salę przyjaźni polsko - niemieckiej. Pamiątkową tablicę odsłoniła pani minister Margot Honecker. Urzeczona gościnnością młodzieży “Tysiąclatki”, zaprosiła ją do odwiedzenia Niemieckiej Republiki Demokratycznej.

Na wyjazd wypadło poczekać kilka miesięcy. Potem na adres szkoły nadszedł serdeczny list na firmowym blankiecie Rady Ministrów NRD z osobistym podpisem szefowej resortu. Zacytujmy fragmenty:

“Drogi Towarzyszu Dyrektorze!

Bardzo mile wspominam serdeczne przyjęcie, które spotkało mnie z Waszej strony i całego kolektywu szkolnego w dniu 12 kwietnia br. Zdjęcia, za które serdecznie dziękuję, są miłą pamiątką niezapomnianego spotkania. Nawiązując do mego zaproszenia byłabym bardzo zadowolona, gdyby grupa 15 uczniów i 2 opiekunów odwiedziła Niemiecką Republikę Demokratyczną w dniach 12 - 20 października 1984 roku. W załączeniu program pobytu w Berlinie i Rostocku. Mam nadzieję, że pobyt delegacji przyjaźni i osobiste kontakty pomiędzy młodzieżą naszych więzami braterskimi połączonych krajów umocni i jednocześnie urozmaici różnorodne działania Waszej szkoły w interesie internacjonalistycznego wychowania młodzieży.” List kończyły serdeczne życzenia i pozdrowienia.


Rozpoczęła się gorączkowa krzątanina. Wydział Oświaty i Wychowania załatwił w miejscowym PTTK wygodny autokar, zamówiono w dwu miejscowych fabrykach ręcznie malowaną ceramikę artystyczną , a artysta plastyk Mieczysław Kozłowski z BZC “Bolesławiec” wykonał unikatowy egzemplarz wazonu i paterę z dedykacją, który później zachwycił panią minister, bo pytała o nazwisko autora … Szybko i bez problemów załatwiono formalności paszportowe, w czym walnie dopomógł kpt. Władysław Kaczybura z Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Bolesławcu.


Pierwsze emocje na punkcie granicznym w Olszynie. Większość dzieci pierwszy raz przekracza granicę … Nad ranem jesteśmy w Berlinie. Powitanie przez delegację Ministerstwa Oświaty NRD, bukiet gerberów, protokół iście dyplomatyczny. Śniadanie w hotelowej kawiarni, serdeczna atmosfera, czas zakwaterowania i krótki wypoczynek. Byle odświeżyć się i złapać oddech, bo gospodarze przewidzieli bogaty program. Znów posiłek z furą łakoci


Wzruszający moment : złożenie wiązanek kwiatów u stóp monumentalnego pomnika Polskiego Żołnierza i Niemieckiego Antyfaszysty. Krótkie przemówienia, atmosfera podniosła, wzruszająca … Ten moment dzieci zapamiętają na długo, ten symbol ma jednoznaczną wymowę. I jeszcze autokarowy spacer po rozległym Berlinie, jak w kalejdoskopie przesuwające się zabytki historii i imponujące budowle współczesne. Do 1987 roku stolica NRD odrestauruje wszystkie zabytkowe obiekty, prace budowlane trwają nawet w nocy, podobnie jak roboty uliczne : zagrodzone ulice rankiem są już przejezdne, a na rozprutych nocą jezdniach po remoncie znów pędza kolumny samochodów, nie ma śladów uszkodzeń czy nierówności, pospolitego u nas partactwa. Tak jest zresztą w każdej dziedzinie, a szczególnie rzuca się to w oczy w budownictwie : o elegancji świadczy tu każdy wypieszczony dłonią mistrza detal. Ech, łza się w oku kręci.


Darujmy sobie komentarze. W programie jeszcze odwiedziny w berlińskim ZOO, potem przechadzka po Aleksanderplatz i wizyta w Pałacu Republiki, parlamencie NRD, w którym parter zajmują dostępne dla wszystkich kawiarnie, restauracje i teatr. Marmury, żyrandole, wielkie obrazy na ścianach, ruchome schody, nowoczesność i komfort. Ale w jeszcze większe zdumienie wprowadzi nas następnego dnia wizyta w Pałacu Młodzieży im. Ernsta Thaelmanna : ćwiczenia w centrum kosmicznym, oranżeria, basen kąpielowy o olimpijskich wymiarach, kilkaset klubów i możliwość własnoręcznego wykonania pamiątek w pracowni plastycznej pod okiem instruktorów. Ale jakich fachowców! Po godzinie wszyscy uczniowie mieli skórzane wisiorki, emaliowane broszki i rzeźby - cudeńka z tworzywa spieczonego na skałę w elektrycznych piecach. Z punktu widzenia standardu technicznego to już budowla XXI wieku. Do szkoły przywędrował stąd cenny upominek -- model wykonanego tu statku żaglowego “Pionier”. Na zakończenie 8 - kilometrowa podróż pociągiem obsługiwanym przez niemieckich pionierów po malowniczym parku. Jeszcze podziwianie panoramy stolicy ze szczytu wieży telewizyjnej i długie gawędy przy kolacji. Wrażeń co niemiara, szczególnie po zwiedzeniu muzeum starożytności, w którym cudem ocalały bezcenne eksponaty archeologiczne w czasie wojennych bombardowań Berlina.


A potem podróż do Rostocku, głównego miasta portowego NRD. Największe przeżycie - pobyt w międzynarodowym obozie pionierskim w Niex. Stancję turystyczną, strzelnice, urządzenia sportowe, ogrody, wnętrza domów urządzali tu sami pionierzy, nierzadko ciężko pracując. Ale jakiż to dało imponujący efekt końcowy …


Jeszcze wyjazd do malowniczego Stralsundu i zwiedzenie muzeum kultury i historii oraz drugiego - muzeum morskiego. W gotyckiej sali podominikańskiego klasztoru bolesławieckie “Muszelki” zaimprowizowały koncert wokalny dla sprawdzenia fenomenalnej akustyki pomieszczenia. I wizyta na statku pionierskim “Vorw”arts”, dyskoteka z młodą załogą i cenny upominek w postaci modelu żaglowca, który wzbogaci zbiory “Ósemki”. A następnego dnia zwiedzanie statku - muzeum i kapitański obiad, 2 - godzinna przejażdżka spacerowym statkiem po morzu, obejrzenie starego i nowego portu w Rostocku od strony morza, wreszcie kąpiel na krytym basenie hotelu “Neptun” - z morską wodą i sztucznymi falami, pożegnalny bankiet w hotelowej restauracji i nocny powrót do Berlina. Stąd już tylko kilka godzin do granicy


Koniec tygodniowej przygody w NRD, trochę jak z bajek tysiąca i jednej nocy ... 

A trwałe wartości?

Nowe impulsy dla pracy pedagogicznej szkoły, która ma należeć do kręgu szkół stowarzyszonych przy UNESCO / ONZ /. Sala przyjaźni polsko - niemieckiej będzie nazwana imieniem Margot Honecker.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz